Finał Ligi Mistrzów Liverpool - Real Madryt. Zadecydują rzuty karne - wróżą gwiazdy światowej piłki
Finał Ligi Mistrzów Liverpool – Real Madryt na Stade de France w Saint-Denis w Paryżu rozpoczyna się dzisiaj o godzinie 21. Jak oceniają szanse w meczu o „Wielkie Uszy”, czyli najważniejsze trofeum w klubowej piłce w Europie gwiazdy światowego futbolu.
fot.
Były napastnik Monaco, Arsenalu i Barcelony oraz reprezentacji Francji, Thierry Henry wierzy, że Liverpool pokona Real Madryt.
– Wszystkie kluby w Europie boją się Realu Madryt. A Real Madryt boi się Barcelony. Myślę, że Liverpool bez wątpienia wygra Ligę Mistrzów. W tej chwili drużyna Kloppa jest po prostu silniejsza niż Real Madryt – cytuje Henry’ego „Marca”.
[polecany]23086347[/polecany]
Były obrońca Manchesteru United i Juventusu oraz reprezentacji Francji, Patrice Evra wie, że czeka nas wspaniały finał, zakończony zwycięstwem Realu.
– Mam nadzieję, że „Los Merengues” wygrają. Będzie ciężko, bo Liverpool dobrze radzi sobie w finałach, ale to samo można powiedzieć o Realu Madryt. Ciężko mi to przyznać, ale zespół Kloppa zasługuje na zwycięstwo po tym sezonie, który miał. Z kolei Real Madryt sprawił wiele niespodzianek swoimi powrotami z Paris Saint-Germain i Manchesterem City. To będzie wspaniały finał. Powiem, że Real Madryt wygra w rzutach karnych – cytuje Evrę serwis prasowy UEFA.
[polecany]23048435[/polecany]
Pomocnik Bayernu Monachium i reprezentacji Niemiec, Thomas Müller uważa, że „Wielkie Uszy” zdobędzie Liverpool.
- Osobiście mam wrażenie, że Liverpool jest teraz lepszy. Ale jeśli spojrzysz na to, co Real Madryt zrobił w mistrzostwach Hiszpanii, a zwłaszcza w Lidze Mistrzów, nie skreśliłbym „Królewskich”. Dlatego powiem, że mecz zakończy się wynikiem 2:2 w regulaminowym czasie gry, a potem zwycięstwo odniesie Liverpool w rzutach karnych – zapowiada Müller.
Były obrońca Manchesteru United i reprezentacji Anglii, Gary Neville przekonuje, że Real wyjdzie zwycięsko z dzisiejszej konfrontacji.
- Nie sądzę, że Liverpool pokona Real Madryt. Dużo myślałem o Realu Madryt i powodach, które pozwalają mu wykręcić się z każdej sytuacji i wygrać, niezależnie od przeciwnika i wyniku na tablicy wyników. I wiecie, przypomniałem sobie 1999 rok, kiedy Manchester United w ostatnich minutach nieustannie wyrywał zwycięstwa, walczył i nigdy się nie poddawał. Sekretem tych sukcesów była nasza pomoc: Keane, Butt, Scholes, Giggs, Beckham. Byli absolutnie fenomenalnymi graczami, po prostu na niesamowitym poziomie. Przyjrzyjmy się teraz pomocnikom Realu: Casemiro, Kroosowi, Modricowi, Valverde i Camavingi. Ta piątka ciągnie Real do przodu. Pomoc to dla mnie słaby punkt w Liverpoolu. Myślę, że ostatecznie pomocnicy zapewnią zwycięstwo Realowi Madryt - twierdzi Neville.
Tymczasem kibice Czerwonej Armii, jak nazywają siebie fani Liverpoolu zalali Paryż i znakomicie się bawią przed najważniejszym wydarzeniem sezonu w klubowej piłce w Europie.
W poprzednich pięciu bezpośrednich meczach Real cztery razy wygrał z Liverpoolem, a raz padł remis. W 2018 roku rywale spotkali się już w finale Ligi Mistrzów i Real wygrał 3:1
[polecany]23086613[/polecany]
W półfinale obecnej Ligi Mistrzów Real przełamał opór Manchesteru City, a Liverpool okazał się silniejszy od Villarreal.
Finał Ligi Mistrzów Liverpool - Real Madryt transmituje o godzinie 21 TVP1, tvpsport.pl i Polsat Sport Premium 1.