City w półfinale LM... przez niespełna dwie minuty. Guardiola: Nadal jestem zwolennikiem VAR-u
Manchester City wygrał na własnym stadionie z Tottenhamem Hotspur 4:3 w środowym (17 kwietnia) meczu rewanżowym 1/4 finału Ligi Mistrzów, ale ze względu na porażkę 0:1 z pierwszego spotkania pożegnał się z rozgrywkami. "The Citizens" zdobyli co prawda w doliczonym czasie gry bramkę na 5:3, dającą im awans do półfinału, ale po niespełna dwuminutowej konsultacji z sędziami VAR arbiter główny nie uznał trafienia Raheema Sterlinga, odgwizdując spalonego.
fot.
- Nadal jestem zwolennikiem VAR-u. Spójrzmy na to tak, że być może przy golu Llorente była ręka. Z pewnego kąta wygląda to jak zagranie ręką. Z kąta, z którego obserwował to sędzia, tej ręki nie było.
Uważam, że to w porządku, gdy futbol jest fair, gdy podejmuje się w nim prawidłowe decyzje. Sędzia potrzebuje czasem pomocy - powiedział Pep Guardiola, trener Manchesteru City.