Liga Mistrzów. Benfica o gola lepsza od Borussii. Aubameyang zepsuł wszystko

14 lutego 2017, 22:38 | JCZ

Liga Mistrzów. Benfica Lizbona w nieco lepszej sytuacji przed rewanżem. W pierwszym meczu 1/8 finału pokonała u siebie Borussię Dortmund 1:0 (0:0). Pełne 90 minut rozegrał Łukasz Piszczek. Mógł wyrównać, lecz jego próbę obronił skuteczny dziś Ederson.

Benfica - Borussia 1:0
fot. AFP/East News

1 / 4

[przycisk_galeria]

Borussia obawiała się wyjazdu do Lizbony. Thomas Tuchel na konferencji zachowawczo mówił, że ten dwumecz „nie ma faworyta”. W pierwszej połowie to jednak jego drużyna miała przewagę i okazję.

Zaczęło się w 9 minucie. Ousmane Dembele, który rozkwita ze spotkania na spotkanie, wystawił piłkę Pierre-Emerickowi Aubameyangowi. Gabończykowi pozostało przyjąć i wybrać róg. Uderzył nad poprzeczką. W 38 minucie nie sięgnął zaś na wślizgu piłki zagranej od Raphaela Guerreiro. Ale ta sytuacja była akurat dużo trudniejsza.

Przed zmianą stron Benfica praktycznie nie zagroziła bramce Borussii. Ta z kolei miała jeszcze jedną okazję prócz dwóch Aubameyanga. Dembele kopnął jednak prosto w interweniującego Edersona. Zabrakło niewiele.

Ze względu na ścisłą kontrolę wielu kibiców Borussii nie obejrzało pierwszej połowy:
BVB Fans kommen immer noch nicht ins Stadion! #SLBBVB pic.twitter.com/LW3AmzEWru— BVB-Fanabteilung (@Fanabteilung) 14 lutego 2017

I choć Borussia przeważała, to krótko po rozpoczęciu drugiej części straciła gola – po rzucie rożnym. Dośrodkował Pizzi, przedłużył głową Luisao (mecz nr 500 dla Benfiki), do którego nie zdążył doskoczyć Łukasz Piszczek, a z bliska piłkę w siatce umieścił Kostas Mitroglou. Piszczek po kilku minutach próbował odpowiedzieć. Uderzył precyzyjnie, mocno, przy prawym słupku. Ederson jak na złość zbił futbolówkę do boku.

Problemem Borussii nie była dzisiaj wcale gra w ofensywie. Okazje przecież były; i przy stanie 0:0, i przy 0:1. To skuteczność zawiodła. W 57 minucie sędzia wskazał na wapno po zagraniu ręką przez Ljubomira Fejsę, lecz Aubameyang kopnął w środek, w Edersona. Pięć minut później wściekły na Gabończyka Tuchel ściągnął go z boiska.

W końcówce Ederson raz jeszcze uratował Benfikę - kapitalnie wybronił woleja Christiana Pulisicia.

Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Ederson