Liga Konferencji. Raków nie pękł przed Gentem. Gol kapitana daje zaliczkę przed rewanżem
Liga Konferencji. Raków Częstochowa bronił dostępu do własnej bramki niezwykle skutecznie. Interwencje Kovacevicia na linii i ofiarne parady obrońców pozwoliły wicemistrzowi Polski zachować czyste konto. Piłka wpadła za to do sieci Belgów! W drugiej połowie niskie dośrodkowanie mogło zakończyć się udaną interwencją obrońcy, ale na nieszczęście jego zespołu popełnił on prosty błąd, podał piłkę prosto do Niewulisa, który wyrwał się z objęć rywala i mocnym strzałem z bliska pokonał bramkarza. Raków ma skromną zaliczkę przed rewanżem.
Raków Częstochowa - KAA Gent 1:0 (0:0)
Pierwszy celny strzał padł już w 10. minucie. Przerzucenie do Wdowiaka na prawe skrzydło, ten znalazł przed polem karnym Cebulę. Pomocnik uderzył prosto w Bolata. Goście dali o sobie znać kilka minut później. Tissoudali huknął z 24 metrów i przyjął na ciało to uderzenie Tudor.
Raków miał utrudnione zadanie w defensywie od 20. minuty. Fatalny uraz Zorana Arsenicia! Obrońca Rakowa poślizgnął się i upadł na nadgarstek. Wyglądało to na złamanie z przemieszczeniem.
Do przerwy oglądaliśmy jeszcze dwie ciekawe sytuacje z obu stron. W 33. minucie nastąpiła błyskawiczna kontra gości. Ngadeu huknął przed siebie, ale wyszła z tego kontra 2 na 2. Tudor jeszcze poślizgnął się w pojedynku i uderzenie Tissoudaliego znakomicie wybronił Kovacević. O sobie dał znać zmiennik Arsenicia - Milan Rundić. Obrońca huknął z około 30 metrów, ale minimalnie nad poprzeczką! Bolat mógł opuszkami palców zmienić tor lotu piłki, ale arbiter nie podyktował rzutu rożnego.
W drugą połowę zdecydowanie weszli goście. Raków jakby został przez pewien moment w szatni. Gol mógł paść już w 46. minucie. Prostopadła piłka w pole karne do Vadisa i Tudor w ostatniej chwili wybił mu ją spod nóg. Kovacević przeniósł jeszcze futbolówkę nad poprzeczką po wrzutce. Belg próbował strzelić bezpośrednio z rzutu rożnego.
Gdy wszystko wskazywało na to, że kwestią czasu jest gol dla gości, trafił Raków! Piłkarze z Częstochowy wywalczyli rzut rożny. Niskie dośrodkowanie mogło zakończyć się udaną interwencją belgijskiego obrońcy, ale na nieszczęście jego zespołu popełnił on prosty błąd, podał piłkę prosto do Niewulisa, który wyrwał się z objęć rywala i mocnym strzałem z bliska pokonał bramkarza!
Pół minuty po trafieniu kapitana Rakowa mogło być już 1:1. Szybki kontratak gości, pogubiła się obrona Rakowa i Tissoudali miał przed sobą tylko Kovacevicia. Chciał sprytnie pokonać bramkarza i lekko uderzył tuż nad nim. Trafił jednak w słupek.
Gospodarze mieli energię, by bronić się przed atakami Gentu, ale te nie były już tak zdecydowane. Zespół Marka Papszuna nie cofnął się po golu, a ruszył wysokim pressingiem na rywali. To pozwoliło polskiej drużynie zanotować dobry wynik w pierwszym meczu.
Wicemistrzowie Polski kończyli mecz w dziesiątkę. Wiktor Długosz był faulowany w powietrzu przez Fortunę i zniesiony na noszach. Z powodu braku zmian gospodarze musieli grać ostatnie 10 minut bez partnera z drużyny.
Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Andrzej Niewulis/Fran Tudor
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Więcej o LIDZE KONFERENCJI - newsy, wyniki, terminarze, tabele