Polska - Andora 3:0. Zwycięstwo w spacerowym tempie, dwie bramki Roberta Lewandowskiego
Reprezentacja Polski pokonała 3:0 Andorę w meczu eliminacji mistrzostw świata, choć grą nie zachwyciła. Dwie bramki zdobył Robert Lewandowski, jedną debiutant Karol Świderski.
Po dziewięciu latach reprezentacja Polski wróciła na stadion Legii. Poprzednim razem Biało-Czerwoni gościli przy Łazienkowskiej... Andorę. Przygotowująca się do EURO 2012 drużyna Franciszka Smudy wygrała 4:0. Spotkanie to pamiętają Robert Lewandowski (strzelił jednego z goli), Wojciech Szczęsny, Maciej Rybus i Kamil Grosicki. Tak samo jak w 2012 r. trzej pierwsi wybiegli w podstawowej jedenastce, a "Grosik" zaczął na ławce.
[polecane] 21423461, 20002449;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
Andorczycy do potęg nie należą, Paulo Sousa zdecydował się więc na ofensywne ustawienie z trzema napastnikami: "Lewym", Krzysztofem Piątkiem i Arkadiuszem Milikiem. Rywale nie mieli jednak zamiaru przyglądać się temu, jak Polacy strzelają im gole. Od pierwszego gwizdka robili to, z czego słyną: murowali bramkę i bezpardonowo przeszkadzali rywalom w grze.
Polacy naciskali, lecz w decydujących momentach brakowało im wykończenia lub piłka grzęzła w zmasowanej obronie oponentów. Strzelecki impas przerwał w końcu po pół godziny gry Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium wykorzystał dośrodkowanie Rybusa z rzutu wolnego.
[polecane] 20394127, 21400277;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
Po stracie bramki taktyka Andory się nie zmieniła. Biało-Czerwoni nadal bili głową w mur, starając się przejść ich gęste zasieki obronne. Więcej niż składnych akcji było złośliwych fauli. Gola na 2:0 kibice przed telewizorami doczekali się dopiero po 10 minutach drugiej części gry. Podawał Kamil Jóźwiak, a do siatki "na raty" trafił niezawodny Lewandowski. Była to jego 66. bramka w barwach reprezentacji (w 118. meczu)
Wielu okazji na poprawienie tego osiągnięcia 32-latek w niedzielę już nie miał. Po godzinie gry Sousa dokonał zmian, oszczędzając siły "Lewego", Milika, Rybusa i Bereszyńskiego przed środowym meczem z Anglią na Wembley. Z ławki w drugiej połowie weszło m.in. dwóch debiutantów, Karol Świderski i Kacper Kozłowski. Dołączyli oni do Kamila Piątkowskiego, który grał od początku. Kozłowski został przy tym najmłodszym reprezentantem Polski od czasów Włodzimierza Lubańskiego. Pomocnik Pogoni zadebiutował w wieku 17 lat i 163 dni.
[polecane] 21418705, 21413063;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
Bez Lewandowskiego na boisku Polacy dołożyli jeszcze jedną bramkę. Udało się to Świderskiemu, po prostopadłym podaniu Kozłowskiego i zgraniu Grosickiego. Mecz zdecydowanie nie porwał, największym pozytywem są trzy punkty zdobyte bez większego nakładu sił. Miejmy nadzieję, że zaprocentuje to w środę na Wembley.
[przycisk_galeria]
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
13379[/sonda]
[polecane] 21350937, 21358135;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
[polecane] 19301803, 20797623, 20340885, 20384995, 19955863, 20284021;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
[polecane] 20738255, 20924822, 20092690, 19853739;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
[polecane] 19301803, 21218599, 19596545, 21130789, 20340885, 19085843;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
[polecane] 18996283, 19596545, 19292965, 20579132;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
[polecane] 20797623, 19189477, 20092690, 20002449, 16428601, 19853739;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]