ŁKS. Dwie bramki Pirulo w doliczonym czasie gry dały cenne zwycięstwo nad Górnikiem
Wydawało się, że mocno przeciętny mecz na szczycie z Górnikiem skończy się remisem i ŁKS zostanie już tylko obrona miejsca w strefie barażowej. Stało się jednak inaczej. Dzięki niesamowitej końcówce i skuteczności Pirulo
fot.
Jak tak mają wyglądać mecze na szczycie jak pierwsza połowa spotkania ŁKS z Górnikiem, to lepiej żeby ich nie było.Dwie zmiany w wyjściowym składzie ŁKS w porównaniu ze spotkanie z Puszczą: Klimczak za Marciniaka, a Rozwandowicz za Domingueza. Pojawienie się dwóch defenywnych pomocników (obok Rozwandowicza, Sajdak) determinowało przebieg wydarzeń. Oba zespoły grały tak ostrożnie, że przez 44 minuty nie było żadnej składnej akcji, a gol mógł paść po złym wybiciu bramkarza gości, a potem próbie zdobycia gola strzałem samobójczym przez obrońcę Górnika. Dopiero na sekundy przed końcem pierwszej połowy składną akcję przeprowadzili Klimczak z Trąbką, ale strzał Pirulo był za słaby. Jedynym ważnym wydarzeniem była żółta kartka dla Dąbrowskiego, która eliminuje go z udziału w dwóch następnych spotkaniach z Miedzią i Termaliką.
W drugiej połowie działo się więcej, padły bramki. Zaatakował ŁKS, co po rzutach rożnych i przypadkowo odbitych piłkach, przyniosło gola Trąbki. Nie minęło 120 sekund, gdy kardynalny błąd w kryciu popełnili środkowi obrońcy i doszło do wyrównania, po uderzenieu najniższego bodaj piłkarza na boisku! Łodzianie mieli cień szansy na drugiego gola, ale Pirulo zamiast strzelać w polu karnym, zakiwał się i stracił piłkę. Potem nie potrafili skierować futbolówki do siatki ani Moros, ani Rozwandowicz, ani w końcu Dąbrowski, który fatalnie skiksowsł. I to było chyba najbardziej dobitnie podsumowanie gry łodzian.
W drugiej połowie ŁKS grał śmielej, składniej, ale znów ośmieszył się przy stracie gola. Po finezyjnej i skutecznej grze z początku sezonu nie było śladu do... doliczonego czasu gry, kidy to działy się rzeczy niesamowite i radosne dla łodzian. Dwie bramki Pirulo, dając łodzianom pięć punktów przewagi nd Górnikim
.
ŁKS Łódź - Górnik Łęczna 3:1 (0:0)
1:0 - Trąbka (64), 1:1 - Krykun (66, głową), 2:1 - Purlo (90'+3), 3:1 - Pirulo (90+6 )
ŁKS: Arndt - Wolski, Moros, Dąbrowski, Klimczak - Pirulo, Rozwandowicz, Sajdak (46, Dominguz), Trąbka (85, Sekulski), Nawotka (62, Rygaard) - Ricardinho (90'+4 ,Marciniak)