Liga Europy dla Eintrachtu Frankfurt! Niemcy ograli po karnych Glasgow Rangers
Liga Europy. Eintracht Frankfurt zwycięzcą Ligi Europy w sezonie 2021/22! Jedenasty zespół tego sezonu Bundesligi pokonał w finale Glasgow Rangers po rzutach karnych i oprócz trofeum wywalczył przepustkę do kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
fot. East News
Krwawy początek finału Ligi Europy
Gorąca atmosfera panująca w Sevilli (35 stopni Celsjusza w dzień) udzieliła się licznym grupom kibiców obu zespołów, między którymi już od zeszłej nocy dochodziło do zamieszek. W ruch poszły pięści, latały krzesełka i stoliki w restauracyjnych ogródkach, a miejscowa policja miała pełne ręce roboty. Czy na boisku miało być podobnie? Początkowe minuty pokazały, że tak. Korkiem w głowę trafiony został kapitan Eintrachtu Sebastian Rode i zalał się krwią.
Jeśli chodzi o aspekty piłkarskie, to w pierwszej, dość niemrawej odsłonie, zdecydowanie groźniejsi byli Niemcy. Mimo iż krócej utrzymali się przy piłce. Frankfurtczycy oddali aż 11 strzałów, z czego jednak ledwie trzy okazały się celne. Bramkarz Rangersów Allan McGregor dobrze poradził sobie z uderzeniami Daichiego Kamady, Djibrila Sowa i Ansgara Knauffa. Najgroźniejsza była właśnie ta ostatnia próba młodego prawoskrzydłowego, po której 40-letni golkiper musiał wyciągnąć się jak struna. Jeśli chodzi o ekipę Giovanniego van Bronckhorsta, to Szkoci odgryźli się tylko główką John Lundstrama pod poprzeczkę po wrzutce z wolnego (na wysokości zadania stanął Kevin Trapp) oraz niecelną próbą Joe Aribo.
Rangersi strzelili, lecz długo się nie cieszyli
Krótko po zmianie stron zapachniało jedenastką dla Eintrachtu, lecz po weryfikacji przez VAR sędzia Slavko Vincić ze Słowenii nie podjął decyzji o rzucie karnym. Dość niespodziewanie wynik w 57. minucie otworzyli z kolei Rangersi. Katastrofalny błędy popełnili Sow i przede wszystkim Tuta, a sytuację sam na sam z zimną krwią wykorzystał Aribo.
10 minut później Szkoci dostali ostrzeżenie. Z pomyłki Connora Goldsona nie skorzystał Kamada, którego lob wylądował tylko na górnej siatce. Następna akcja Eintrachtu zakończyła się już powodzeniem. Z lewego skrzydła płasko dogrywał Filip Kostić, a wbiegający między defensorów Rafael Borre z wyczuciem wstawił nogę. Jeśli chodzi o emocje w regulaminowym czasie, to było niestety tyle.
Bramkarz bohaterem Eintrachtu
W dogrywce kolejną okazję miał Borre, lecz za długo zwlekał z oddaniem strzału i Calvin Bassey zdążył w ostatniej chwili naprawić swój błąd. Szkoci odpowiedzieli groźnym uderzeniem z dystansu Borny Barisicia, po którym ogromne problemy miał Trapp. Niemiecki bramkarz został ponownie bohaterem swojej drużyny w ostatnich minutach, gdy obronił strzały z Ryana Kenta z najbliższej odległości oraz James Taverniera z rzutu wolnego. Zwycięzcę musiały wyłonić rzuty karne. A te lepiej egzekwowali zawodnicy 11. zespołu Bundesligi, którzy byli bezbłędni! Wywalczyli to trofeum po raz drugi w historii, poprzednio w 1980 roku jako Puchar UEFA.
Eintracht Frankfurt - Glasgow Rangers 1:1 k. 5:4 (0:0, 1:1, 1:1)
Bramki:
0:1 - Joe Aribo 57'
1:1 - Rafael Borre 69'
[twitter]https://twitter.com/eintracht_eng/status/1527046335068786688[/twitter]