PKO EKSTRAKLASA. Moda na przekładanie meczów? Pogoń Szczecin wyłamała się z trendu i zagra swoje spotkanie
PKO Ekstraklasa. Pogoń Szczecin jako jedyna nie skorzystała z możliwości przełożenia spotkania w lidze na rzecz gry w Europejskich Pucharach. Dzięki niezłomności drużyny ze Szczecina, odbędzie się niedziela z Ekstraklasą.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Trzy klubu skorzystały z przepisu wystosowanego przez Ekstraklasę mówiącym o możliwości przełożenia meczu ligowego z tytułu gry w eliminacjach europejskich pucharów. Lech Poznań i Raków Częstochowa, przed którymi w teorii mecze rewanżowe są tylko formalnością po efektownych zwycięstwach 5:0 nad swoimi rywalami, przełożyli spotkania kolejno z Miedzią Legnica i Piastem Gliwice. Walcząca jak lew Lechia z wyżej notowanym Rapidem Wiedeń może zbierać siły na rewanż z Austriakami, bo ich mecz z Górnikiem Zabrze również został przełożony.
Jedynym rodzynkiem jest Pogoń Szczecin, która przyjeżdża do Wrocławia na mecz ze Śląskiem według pierwotnego terminarza i będzie to jedyne spotkanie w PKO BP Ekstraklasie rozgrywane w niedzielę, bowiem układ meczów chciał, żeby to właśnie w niedzielę grały wszystkie zespołu zajmujące miejsca 1-4 w poprzednich rozgrywkach.
Trener Pogoni, Jens Gustafsson na konferencji przedmeczowej Pogoń-Brondby powiedział wprost: „Jesteśmy na to gotowi. Fizycznie jesteśmy na bardzo wysokim poziomie i dlatego trenujemy, bo chcemy grać co 3 dni w dłuższej perspektywie. Taka sytuacja nam się podoba”.
Zazwyczaj takie oświadczenia wyglądają bardzo dobrze, ale rzadko znajdują pokrycie w rzeczywistości. W Szczecinie jak widzimy nie ma pójścia na łatwiznę i bronienie się napiętym terminarzem czy zbyt wąskim składem.
Najbliższe plany klubu brązowego medalisty mistrzostw Polski wyglądają następująco:
- 24.07 mecz ze Śląskiem na wyjeździe
- 28.07 rewanż z Brondby na wyjeździe
- 31.07 mecz z Jagiellonią u siebie.