Jacek Zieliński: Jesteśmy zespołem, który potrafi odrobić straty
Trener Cracovii Jacek Zieliński, co zrozumiałe, nie mógł mieć dobrego nastroju po przegranym 0:2 meczu ze Skendiją Tetowo w I rundzie eliminacji Ligi Europy.
fot. Anna Kaczmarz
- Liczyliśmy się z tym, że Skendija zagra żywiołowo i będzie chciała przejąć kontrolę nad meczem. Z naszych planów niewiele wyszło. Straciliśmy, niestety, panowanie nad grą. Liczyłem się z tym, że tu będzie gorąco i żywiołowo, ale też z mądrzejszą i chłodną nasza grą. Skendija po pierwszym spotkaniu ma dwubramkową zaliczkę, jest oczywiście w lepszej sytuacji. Cóż, czeka nas rewanż, a przecież u siebie nieraz pokazaliśmy, że potrafimy zagrać ofensywnie. Na pewno rywal ma większe szanse na awans, ale można powiedzieć, że prowadzi do przerwy 2:0. W szatni było oczywiście rozgoryczenie po spotkaniu, ale padły od razu słowa, że jesteśmy zespołem, który potrafi odrobić straty.
Zobacz także: Cracovia od porażki zaczęła grę w Europie
Zieliński nie uważa, by rywale czymś dali radę zaskoczyć „Pasy”.
- Zaskoczenia nie było, ale rywale zagrali bardzo dobry mecz – mówi trener. - Cały zespół walczył do upadłego. Rywale nie pozwalali nam na wiele, jeśli chodzi o formacje ofensywne. Wiedzieliśmy, że Ibraimi potrafi grać, dobrze spisuje się zwłaszcza przy stałych fragmentach. Bramki padają, bo ktoś po prostu popełnia błędy. Nie ma za dużo elementów, za które mógłbym pochwalić zespół, więc uważam, że po takim meczu, po takiej porażce nie mamy co szukać na siłę pozytywów. Czekamy na rewanż. Mniej mówmy, a skupmy się raczej na dobrej pracy.