Cracovia potrzebuje goli Airama Cabrery, a on znowu jest kontuzjowany
Airam Cabrera doznał kolejnego urazu, od czasu, kiedy trafił do Cracovii. Ma kłopot z mięśniem dwugłowym. Do kontuzji doszło podczas ostatniego meczu krakowian w Gdańsku z Lechią. Piłkarz musiał opuścić boisko po półgodzinie gry.
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Piłkarz przechodził badania rezonansem magnetycznym. Na szczęście dla niego i „Pasów”, kolejny mecz ligowy krakowianie zagrają dopiero 24 listopada. Jest więc trochę czasu na postawianie Hiszpana „na nogi”.
Cabrera jest kontuzjogenny – to już czwarta jego przymusowa przerwa odkąd z końcem okienka transferowego trafił do Polski. Być może wynika to z faktu, że piłkarz wszedł z marszu do zespołu. 31 sierpnia został pozyskany przez Cracovię, a już 2 września wystąpił w jej barwach w meczu z Legią Warszawa. Zagrał wtedy 76 minut. Potem była dwutygodniowa przerwa i mógł spokojnie przygotowywać się do kolejnych występów. Zagrał z Jagiellonią 12 dni później, a potem musiał pauzować z powodu kolejnego urazu. Do gry wrócił 7 października i podczas kolejnej przerwy na reprezentację znów się leczył. Na tyle skutecznie, że nie opuścił już żadnego meczu „Pasów”, ale w 14. kolejce zagrał tylko połowę spotkania z Miedzią Legnica i zszedł z boiska z urazem.
W tygodniu poprzedzającym mecz z Lechią nie trenował, do końca ważyły się losy jego wyjazdu do Gdańska. Trener Michał Probierz wystawił go jednak w jedenastce.
- Airam ma problemy z mięśniem dwugłowym – mówi Probierz. - Istniało jakieś ryzyko wystawienia go w składzie, ale małe i zdecydowałem się na ten krok.
Hiszpan przysłużył się zespołowi, popisując się kapitalnym podaniem do Mateusza Wdowiaka, który wywalczył rzut karny. Potem już nie pomógł drużynie, bo musiał opuścić boisko.
Cracovia jest uzależniona od bramek Cabrery, jak również jego rodaka Javiego Hernandeza. To oni zdobyli dotychczas po trzy gole, najwięcej w zespole. Nikt póki co nie wcielił się w rolę strzelca.
Choćby w ostatnim meczu swój dorobek mógł poprawić Hernandez, ale zmarnował rzut karny. To była już trzecia „jedenastka”, której nie wykorzystali krakowianie w tym sezonie!
- Piłkarze sami się wyznaczają do tych karnych – twierdzi Probierz. - Nie wiem, kto ma je strzelać?
Na sugestię, że może zawodnik, który nie będzie „kombinował”, tylko uderzy ile sił w nogach Probierz odpowiada: - Helik też strzelał na siłę i co?
Krakowianie zagrali dobry mecz z Gdańsku, najlepszy w tym sezonie…
- Kto o tym będzie pamiętał, skoro nie ma punktów? - pyta retorycznie Probierz.
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/ed53f378-1181-8a87-327b-f07b80b90e24,2152cca2-06e5-14e1-16ea-595dadeac14d,embed.html[/wideo_iframe]
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Wisła–Zagłębie Sosnowiec. Zdjęcia kibiców
Majka: Bardzo chciałbym znowu pojechać w TdP
Liga Talentów Cup 2018. Turniej na boisku Hutnika
Unia Tarnów będzie miała nową drużynę