Ajax może się obawiać Legii, jeśli będzie grała jak jesienią
Legioniści bardzo dobrze zakończyli 2016 rok. Ten zaczęli od skromnego zwycięstwa w Gdynii. Mecz z wicemistrzem Holandii w 1/16 finału Ligi Europy już w czwartek. Minimalnym faworytem jednak są Holendrzy
fot. brak
Może jeszcze parę lat temu Ajax Amsterdam byłby w starciu z Legią faworytem wyraźnym. Teraz jest trochę inaczej, Legia po udanej jesieni - nawet mimo transferów z klubu - wciąż jest na fali wznoszącej. Ajax jednak również imponuję formą, Holendrzy wygrali w tym roku pięć ligowych spotkań z rzędu i stracili tylko jednego gola.
- Wydaje mi się, że te spotkania w Lidze Mistrzów dały Legii bardzo dużo. By walczyć z Ajaksem, Legia musi wrócić wiosną w świetnej formie. Nie będzie taryfy ulgowej, jak w sparingach, w których było różnie. Oczywiście, nie można do nich przykładać za dużej wagi. Duża siła ofensywna odeszła, więc zobaczymy, jak pokaże się w Legii Tomáš Necid. Nie wiemy, czy to jest piłkarz, który jest gotowy, by dobrze funkcjonować w tej drużynie. Szanse obu drużyn oceniam po 50 procent - mówił niedawno Radosław Gilewicz, były napastnik VFB Stuttgart.
Amsterdamczycy do rywalizacji z mistrzem Polski przystąpią po pięciu kolejkach ligowych. To dużo. Legia grała (słabo) sparingi w Hiszpanii, a w Lotto Ekstraklasie zagrała z tej "wiosny" tylko jeden ligowy mecz. Na zmrożonej murawie w Gdynii. - Miałem najdłuższe wkręty jakie miałem, a i tak się ślizgałem. Nie dało się wykonać jakiejkolwiek klepki. Niestety, już jesteśmy do tego przyzwyczajeni i nie przeskoczymy pewnych spraw - mówił Michał Pazdan, stoper Legii.
Legia urwała punkty Realowi Madryt, strzeliła aż cztery gole w Dortmundzie - na końcu wygrała u siebie ze Sportingiem Lizbona. Te fakty robią teraz za argumenty w rywalizacji z Holendrami. - Potencjał drużyny z Amsterdamu jest zbliżony do Sportingu Lizbona. Jeśli będziemy grać, jak jesienią - wyeliminujemy Ajax - powiedział Jakub Rzeźniczak, kapitan Legii Warszawa. Stoper Wojskowych nie zagra jeszcze w pierwszym spotkaniu z Ajaksem, leczy lekko złamaną rękę. - Już jest prawie sprawna, czekam na zielone światło od doktora. Pewnie będę potrzebował ochraniacza. Jeszcze mały ból doskwiera, ale już trenuję z pełnym obciążeniem - dodał "Rzeźnik".