menu

Lewandowski wraca na boiska Bundesligi. W piątek rusza rewanżowa [ZAPOWIEDŹ]

21 stycznia 2016, 16:07 | Tomasz Biliński/AIP

Bayern Monachium podczas zimowej przerwy nie zachwycił. Ale mało kto wyobraża sobie, że czwarty raz z rzędu nie zdobędzie mistrzostwa Niemiec. W piątek meczem z Hamburgerem SV rozpocznie rundę wiosenną Bundesligi.

Zespół z Bawarii w jesiennych siedemnastu meczach tylko dwa razy stracił punkty, po razie remisując i przegrywając. Prowadzi w tabeli, mając nad Borussią Dortmund osiem punktów przewagi, a nad kolejną Herthą Berlin aż 14. – Borussia jest pozytywną niespodzianką. Zwłaszcza, że rok temu o tej porze groził jej spadek z ligi. Jeszcze większym zaskoczeniem jest jednak Hertha. Nikt się po niej nie spodziewał, że będzie tak wysoko. Grają świetnie – ocenił Tomasz Hajto, były gracz m.in. Schalke 04 Gelsenkirchen, a dziś ekspert Eurosportu 2, stacji transmitującej mecze Bundesligi.

Faworyt do mistrzostwa jest jednak jeden. – Ale osiem punktów to niewiele – odpowiedział Robert Lewandowski. – Przegramy raz i będzie już ich tylko pięć. Wystarczy, że popełnimy jeszcze dwa błędy i przewaga zniknie. Dlatego od początku rundy musimy być skoncentrowani – dawał nadzieje rywalom napastnik Bayernu.

Jednak piątkowy przeciwnik, Hamburger SV (godz. 20.30, transmisja w Eurosport 2), nie ma się co łudzić. Nie wygrał z Bawarczykami od 2009 r., a w sześciu ostatnich meczach z nimi stracił 25 goli, strzelając tylko dwa. Kapitan reprezentacji Polski ma więc wyśmienitą okazję, by powiększyć swój strzelecki dorobek. Na razie zdobył 15 bramek. W klasyfikacji najskuteczniejszych graczy jest drugi, za Pierre-Emerickiem Aubameyangiem z Borussii Dortmund (18).


Foto Olimpik/x-news

– Moim faworytem jest Gabończyk. Różnica między nim, a Polakiem polega na tym, że Aubameyang strzela bardziej regularnie. Pamiętajmy, że Robert pięć goli strzelił w jednym meczu – ocenił Hajto. – Nie zajmuje się klasyfikacją strzelców. Najważniejsze, żebyśmy zostali mistrzami, zdobyli Puchar Niemiec i wygrali Ligę Mistrzów. Jeśli pod koniec sezonu wciąż będę miał szansę na koronę, to może wtedy zacznę o niej myśleć – nie wdawał się w dyskusje Lewandowski, który podczas konferencji skomentował też spekulacje dotyczące plotek transferowych. Głównym celem Carlo Ancelottiego, który latem zastąpi na stanowisku trenera Josepa Guardiolę, ma być Gonzalo Higuain.

– Po co nowy napastnik? Skoro ja jestem? Poza tym ktokolwiek przyjdzie, nie mam z tym problemu. Jestem silny i pewny siebie – dodał 28-letni napastnik, który sam jest łączony z Realem Madryt, co potwierdził nawet Franz Beckenbauer, honorowy prezydent Bayernu. Problem w tym, że "Królewscy" mają zakaz transferów za złamanie przepisów przy sprowadzaniu nieletnich piłkarzy. Na ewentualne kupno i sprzedaż mają czas do końca stycznia. - To będzie gorący czas - dodał Beckenbauer.

Poza Lewandowskim jeszcze trzech Polaków powinno regularnie grać wiosną. To Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Paweł Olkowski (FC Koeln) i Przemysław Tytoń (VfB Stuttgart). Pozostała czwórka - Artur Sobiech (Hannover 96), Eugen Polanski (Hoffenheim), Sebastian Boenisch (Bayer Leverkusen) i Łukasz Załuska (Darmstadt 98) - rundę rewanżową prawdopodobnie rozpoczną jako rezerwowi.

Więcej o TRANSFERACH


Polecamy