menu

Lewandowski show na Allianz Arenie! Polak wszedł z ławki i strzelił pięć goli w dziewięć minut! (ZDJĘCIA, WIDEO)

22 września 2015, 21:53 | Sebastian Chmielak

Takiego meczu Robert Lewandowski nie rozegrał chyba dotąd w swojej karierze. Reprezentant Polski w meczu 6. kolejki Bundesligi wszedł na boisko z ławki rezerwowych kiedy Bayern przegrywał z Wolfsburgiem 0:1 i strzelił pięć goli w dziewięć minut!

Starcie mistrza Niemiec z wicemistrzem było hitem 6. serii spotkań Bundesligi. Na Allianz Arenie Bayern Monachium rywalizował z Wolfsburgiem. Pierwsza odsłona była dosyć wyrównana mimo, że to Bawarczycy przyzwyczaili tradycyjnie do przewagi w liczbie podań oraz długości utrzymywania się przy futbolówce. Najpierw Thomas Mueller huknął bardzo mocno na bramkę przyjezdnych po podaniu Mario Goetze. Uderzenie reprezentanta Niemiec minęło minimalnie obok słupka. Chwilę później Douglas Costa rozegrał piłkę z Thiago, a potem uderzył zza pola karnego. N a posterunku był jednak Diego Benaglio.

W 27. minucie "Wilki" otworzyły wynik zawodów. Julian Draxler podał na prawo do Daniela Caligiuriego, a snajper przyjezdnych mocnym strzałem pokonał Manuela Neuera. Bramkarz Bayernu był głównym bohaterem jednej z kolejnych akcji. Były zawodnik Schalke 04 Gelsenkirchen wyszedł aż do połowy boiska aby przeciąć podanie. Niemiec nie zrobił tego jednak, a futbolówkę do monachijskiej bramki próbował skierować Josuha Guilavogui. Piłka skozłowała, nabrała poślizgu na grząskiej murawie i minęła słupek pustej bramki. Do przerwy niemrawy Bayern przegrywał.

Po zmianie stron na murawie istniał tylko jeden bohater - Robert Lewandowski. Polak pojawił się na placu gry w 46. minucie. Snajper mistrza Niemiec zmagał się z urazem stawu skokowego, przez co pauzował w ostatnim meczu przeciwko Darmstadt. Reprezentant Polski dał wyrównanie w 51. minucie zawodów. Goetze zagrał w pole karne, a tam były zawodnik Lecha Poznań z kilku metrów pokonał Benaglio. Kilkadziesiąt sekund później szwajcarski bramkarz wyciągał piłkę z siatki po raz drugi. "Lewy" otrzymał prostopadłą piłkę i z kilkunastu metrów huknął nie do obrony.

Jakby tego było mało, kolejna akcja podopiecznych Pepa Guardioli skończyła się trzecim trafieniem. Goetze zagrał do Lewandowskiego w pole karne. Polak najpierw trafił w słupek, potem w defensorów Wolfsburga, a za trzecim razem już skutecznie umieścił futbolówkę w bramce przyjezdnych, zdobywając tym samym hattricka w cztery minuty! Mało? Mało. W 57. minucie snajper Bayernu otrzymał dośrodkowanie z prawej strony boiska od Costy i uderzył z woleja pokonując Benaglio po raz czwarty!

Kolejna akcja gospodarzy zakończyła się piątą bramką, a kto był jej autorem? Oczywiście "Lewy". Wychowanek Varsovii Warszawa otrzymał podanie od Goetze i na linii szesnastego metra złożył się nożycami do uderzeniami i futbolówka zatrzepotała w siatce. Następne szanse Muellera i Lewandowskiego nie zaskoczyły już Benaglio.

Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:1 dla gospodarzy, a Robert Lewandowski popisał się fantastycznym wyczynem i strzelił pięć goli w dziewięć minut. Tym samym Polak z ośmioma trafieniami przewodzi w klasyfikacji najlepszych snajperów obecnego seznu Bundesligi.

Więcej o LIDZE NIEMIECKIEJ


Polecamy