menu

Jakim składem Legia zagra z Jagiellonią? [PRZEWIDYWANY SKŁAD]

2 marca 2014, 13:17 | Marek Koktysz

Do Warszawy przyjeżdża dzisiaj białostocka Jagiellonia, prowadzona przez Piotra Stokowca. Wojskowi liczą na podtrzymanie serii zwycięstw pod przewodnictwem Henninga Berga oraz przede wszystkim na komplet punktów. Jaki skład mistrzów Polski zobaczymy dzisiaj na murawie Pepsi Areny?

Legia Warszawa-Korona Kielce
fot. sylwester wojtas

fot. http://www.footballuser.com/
1 / 2

BRAMKA

Zawsze pewne miejsce dla Dusana Kuciaka. Słowak ma nadzieję na trzecie z rzędu czyste konto. W razie kontuzji lub czerwonej kartki dla golkipera Legii na ławce znajdzie się młody Konrad Jałocha, który po raz drugi już wygryzł ze składu Wojtka Skabę.

OBRONA

W formacji defensywnej zabraknie Bartosza Bereszyńskiego, który ma złamany nos. "Bereś" trenuje wprawdzie ze specjalną maską ochronną, ale sztab szkoleniowy postanowił nie narażać jeszcze zawodnika na pogłębienie urazu. Jego miejsce zajmie Łukasz Broź. Parę stoperów, jak w poprzednich spotkaniach, będą tworzyli zapewne Astiz z Dossą , chociaż trener Berg był zadowolony z Rzeźniczaka po sparingu z Bytovią (2:0). Zagraniczna para środkowych defensorów nie dała mu jednak powodu, żeby zdejmować ich z boiska. Na lewej stronie oczywiście Tomasz Brzyski, który po odejściu Wawrzyniaka, nie ma w klubie żadnej konkurencji.

POMOC

Parę środkowych pomocników stworzą prawdopodobnie Ivica Vrdoljak i Tomasz Jodłowiec. Przez kontuzję Guilherme zwolniło się miejsce na prawej stronie. Kto zastąpi Brazylijczyka jest zagadką. Do składu wraca Michał Żyro, ale czy trener rzuci go od razu na głęboką wodę? Można tam wystawić także Kucharczyka i Raphaela Augusto. Wypożyczony z Fluminense Brazylijczyk dobrze wprowadził się w meczu z Górnikiem, zaliczając asystę. Dlatego my dalibyśmy mu szansę w spotkaniu przed własną publicznością. Czy podzieli to zdanie trener Berg? Zobaczymy. Na lewej flance Ojamaa.

ATAK

Dzisiaj możemy być świadkami eksperymentu, który zapowiadał szkoleniowiec Legii. Berg stwierdził, że Radović będzie od czasu do czasu wystawiany jako drugi napastnik. Serbowi dobrze idzie strzelanie bramek, więc trener uznał, że powinien sprawdzić się z przodu. Zagra pewnie nieco za Orlando Sa, któremu, jak widzieliśmy w meczu z Górnikiem, brakowało piłek od kolegów. Ten problem ma rozwiązać "Rado", który poza dobrym strzałem potrafi także precyzyjnie zagrać. Ten duet może być naprawdę interesujący.


Polecamy