menu

Czy status gwiazdy wystarczy Ljuboji do utrzymania miejsca w składzie Legii?

27 lutego 2013, 19:05 | Marek Koktysz

Trener warszawskiej Legii ma problem dobrobytu. Przed startem rundy wiosennej wyjątkowo obrodziła mu ofensywa, w której ma szerokie pole do rotowania, zmian i eksperymentów. Szkoleniowiec Wojskowych ma "szczęście w nieszczęściu", bo na razie częściowo rozwiązują mu go kontuzje.

Czy Danijel Ljuboja może być pewny miejsca w składzie Legii?
Czy Danijel Ljuboja może być pewny miejsca w składzie Legii?
fot. T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Zimą do Legii trafił Władimer Dwaliszwili. Gruzin jesienią błyszczał formą w Polonii Warszawa, zdobywając w lidze siedem bramek. Do zdrowia wrócił także Marek Saganowski, który po problemach kardiologicznych znowu może cieszyć się grą w piłkę. Dodając do tego Danijela Ljuboję, Jan Urban ma aż trzech napastników - każdy ze sporymi umiejętnościami i chęcią do gry. A miejsce w składzie? Maksymalnie dla dwóch.

Danijel Ljuboja to pewniak w wyjściowej jedenastce. Przynajmniej tak się wszystkim wydawało. Inauguracyjnego spotkania z Koroną Kielce nie może zaliczyć do udanych. Wyłączony z gry przez kieleckich piłkarzy niewiele mógł zdziałać. Serb był jednym z bardziej rozczarowujących graczy tamtego wieczora. Dopiero w końcówce na ratunek został mu wysłany Dwaliszwili, ale Legia miała już za mało czasu na odrobienie strat, dlatego nie możemy dobrze ocenić współpracy tych dwóch. Zimą "Ljubo" dobrze funkcjonował w duecie z Saganowskim. Trener Urban nie dał mu jednak zagrać w Kielcach nawet minuty. Wystawił za to nowego napastnika.

W spotkaniu z Olimpią Urban dał odpocząć Ljuboji, a sprawdził duet Sagan-Dwaliszwili. Funkcjonował bardzo dobrze. Obydwaj piłkarze się dopełniali, co skutkowało golami i asystami. Gdyby nie kontuzja Saganowskiego, to szkoleniowiec Legii miałby nie lada problem, kogo desygnować do gry w sobotę z Bełchatowem. Uraz "Sagana" przesądza o tym, że najpewniej zobaczymy w ataku Ljuboję z Dwaliszwilim. Na przekroju meczu będziemy mogli lepiej ocenić współpracę tych dwóch. Czy będzie równie owocna jak kooperacja Gruzina z byłym reprezentantem Polski?

Tak czy siak, Urban może stanąć przed dylematem. Jeśli Ljuboja dalej będzie bez formy, to należałoby go sadzać na ławce i dać grać innym. Pytanie tylko czy coś takiego w ogóle wchodzi w grę? Danijel Ljuboja ma w Legii status "super gwiazdy", a do przesiadywania na ławce rezerwowych nie jest przyzwyczajony. Serb jest traktowany na Łazienkowskiej dosyć specyficznie, o czym mogliśmy się nie raz przekonać. To znakomity gracz, ale odnosimy wrażenie, iż ma on w kontrakcie klauzulę pt. "Nieważne jak, ale zawsze gram". To postać w Warszawie unikatowa, na którą włodarze Wojskowych chuchają i dmuchają, by nic się jej nie stało i jak najdłużej została na Łazienkowskiej. Wszak przynosi znaczne profity, nie tylko swoim nazwiskiem, ale przede wszystkim golami, do których produkcji jest stworzony. Pytanie tylko czy w Legii będą mieli na tyle odwagi, by dać "odpocząć" swojej maszynie, jeśli ta się zepsuła?

Problem dobrobytu bywa niekiedy gorszy od nieurodzaju. A pomyśleć, że w tym gronie, gdyby nie kontuzja, byłby jeszcze Michał Efir. Ależ by się działo...

Legia Warszawa

LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net


Twitter


Polecamy