Legia Warszawa przed szansą na trzecie trofeum w erze Deana Klafuricia. Czy Arka Gdynia się postawi mistrzom Polski?
Rok po porażce w Superpucharze Polski z Arką Gdynia, warszawska Legia będzie miała okazję zrewanżować się swoim rywalom.
fot. Sylwia Dąbrowa
Znamy się z Arką bardzo dobrze. Ostatni mecz graliśmy z nimi przecież dwa miesiące temu, w finale Pucharu Polski. Zarówno oni, jak i my mamy nowych zawodników, ale gramy przed własną publicznością i myślę, że wygramy - powiedział na piątkowym spotkaniu z dziennikarzami pomocnik Legii Marko Vesović.
W sobotę o godzinie 20 podopieczni Deana Klafuricia zagrają o Superpuchar Polski z Arką Gdynia. Legioniści staną przed szansą rewanżu za zeszłoroczne spotkanie, które przegrali w serii jedenastek. Obie drużyny mają dziś jednak innych trenerów. Wtedy na ławce mistrzów Polski zasiadał Jacek Magiera, a Arkę trenował Leszek Ojrzyński. Teraz naprzeciwko szachownicy staną Dean Klafurić i Zbigniew Smółka.
- Superpuchar to mecz, który chcemy wygrać. To jest trofeum i to się liczy. Zwycięstwo oznaczałoby świetny start w nowym sezonie - powiedział nowy nabytek Arki Gdynia Luka Marić.
- To nie jest sparing. Jest to na pewno mecz specyficzny, to nie Puchar Polski ani ekstraklasa, tutaj jest tylko jeden mecz. Jutro powalczymy o zwycięstwo - zapowiadał Kla-furić.
Legioniści przystąpią do tego meczu po wygranej w pierwszym spotkaniu pierwszej rundy kwalifikacyjnej do Ligi Mistrzów z Cork City (1:0).
- Zobaczymy, ile będzie zmian w składzie w stosunku do meczu z Cork City FC. Po treningu, który jest po konferencji, zdecydujemy o tym. Z pewnością nie zmienimy jednak stylu. W pierwszej kolejności to, kto zagra, powiem swoim zawodnikom. Dopiero później powiem to przedstawicielom mediów - dodał Klafurić.
W meczu z Cork City Legia wyszła w ustawieniu 3-5-2, który ostatnimi czasy jest bardzo popularny nie tylko w piłce klubowej, ale i reprezentacyjnej. Na trwających mistrzostwach świata tym ustawieniem grają m.in. Anglia i Belgia, które zmierzą się ze sobą w meczu o trzecie miejsce.
- Ten system ma swoje wady i zalety. To jak będzie to funkcjonowało, zależy od zawodników. To oczywiste, że zdarzają się błędy indywidualne. Osobiście biorę odpowiedzialność za ten system - powiedział Klafurić w rozmowie z Legia.com.
- Arka jest w tym momencie dla nas zagadką, ponieważ zmienili trenera i wielu piłkarzy. Nasz ostatni mecz z nimi, to finał Pucharu Polski. W tamtym czasie wiedzieliśmy dokładnie, jak Arka gra, teraz tego nie wiemy. Chcemy znaleźć jakieś informacje o Arce, analizujemy przeciwnika. W pierwszej kolejności patrzymy jednak na siebie - powiedział Klafurić.
Na konferencji prasowej trener legionistów ujawnił, że tylko dwóch piłkarzy jest niezdolnych do gry: napastnik Jarosław Niezgoda i obrońca Łukasz Turzyniecki.
W normalnych okolicznościach brak Niezgody byłby dużym osłabieniem dla mistrzów Polski. Młody snajper strzelił 13 goli w 27 meczach Ekstraklasy w zeszłym sezonie, ale latem stołeczny klub nie spoczął na dokonaniach swojego piłkarza. Oprócz znanym kibicom Legii Warszawa Kaspera Hamalainena i Eduardo Da Silvy w nowym sezonie z „elką” na piersi zagrają również Jose Kante i Carlitos. Pierwszy z nich zdobył dziewięć bramek dla Wisły Płock w zeszłym sezonie, a drugi został królem strzelców polskiej ekstraklasy.
- Lubię rywalizację. Myślę, że mamy dużo jakości z przodu i to zaprocentuje - powiedział Kante.
Warszawscy kibice pokładają jednak największe nadzieje w Carlitosie. Zdaniem wielu Hiszpan był najlepszym piłkarzem na polskich boiskach w zeszłym sezonie. W Legii, wśród jeszcze lepszych zawodników, może wskoczyć na wyższy poziom.
- Jesteśmy podekscytowani faktem, że dołącza do nas zawodnik tej klasy. Carlitosowi bardzo zależało, żeby grać dla Legii. Wybrał nasz klub, mimo że miał wiele innych propozycji. Ma za sobą świetny sezon, w którym zdobył 24 bramki, w dodatku był prawdziwym liderem swojej drużyny. Mamy przekonanie, że będzie dużym wzmocnieniem na boisku i w szatni - powiedział Ivan Kepcija, dyrektor techniczny klubu.
W swojej historii Legia sięgnęła po Superpuchar Polski czterokrotnie, ale ostatni raz w 2008 roku, grając do tej pory w ośmiu finałach. Arka wygrała tylko raz - rok temu.