menu

Regionalny Puchar Polski. Victoria Sulejówek zmierzy się z finale z rezerwami Legii Warszawa

8 czerwca 2018, 12:00 | Tomasz Dębek

O prestiż, miejsce w I rundzie Pucharu Polski i 30 tys. złotych. Mazowiecki finał Regionalnego Pucharu Polski będzie miał sporą stawkę. Zmierzą się w nim Victoria Sulejówek z Legią II Warszawa. Mecz w środę 13 czerwca w Sulejówku, pierwszy gwizdek o godz. 19.

Robert Bartczak (z prawej), mecz Legia II - Świt NDM
Robert Bartczak (z prawej), mecz Legia II - Świt NDM
fot. Marlena Penc

Pierwotnie finał planowano na 23 maja. Zarówno Victoria, jak też Legia, grały jednak wtedy mecze w ligowe. Ostatecznie spotkanie przełożono na 13 czerwca – pomiędzy przedostatnią (9.06) a ostatnią (16.03) kolejką III ligi. Data będzie wyjątkowa dla gospodarzy. Tego samego dnia odbędą się obchody Święta Miasta Sulejówek - Dnia Marszałka, które uświetni setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę oraz 95. przekazania Józefowi Piłsudskiemu przez Żołnierzy Niepodległej Polski dworku Milusin w Sulejówku.

Jeśli Victorii uda się pokonać legionistów, być może podczas kolejnych obchodów Dnia Marszałka ktoś z drużyny zostanie honorowym obywatelem miasta. Głównym kandydatem wydaje się lider zespołu z Sulejówka, Wojciech Wocial. 30-latek na dwie kolejki przed końcem sezonu jest najlepszym strzelcem grupy I w III lidze (19 bramek). W regionalnym PP zdobył cztery, w tym trzy w półfinale ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki (4:3). Przekroczył wówczas granicę 150 goli strzelonych w barwach Victorii.

Dla Wociala środowy mecz będzie wyjątkowy. To wychowanek i zagorzały kibic Legii. W pierwszej drużynie zadebiutował w 2007 roku w meczu Pucharu Ekstraklasy. Wystąpił u boku m.in. Łukasza Fabiańskiego, Rogera Guerreiro, Miroslava Radovicia, Aleksandara Vukovicia i Łukasza Surmy, a przeciwko Tomaszom Hajcie i Kłosowi. Nie udało mu się jednak przebić, kolejne mecze grał już tylko w Młodej Ekstraklasie. Do Sulejówka trafił w 2012 roku, po drodze występując w Zniczu Pruszków, Starcie Otwock (obecnie OKS-ie), Radomiaku Radom i Mazurze Karczew. Po 1,5 sezonu w mieście Piłsudskiego rok spędził w Pogoni Siedlce, wiosną 2014 wrócił jednak do Sulejówka i gra tam do dziś.

- Ponad 150 goli w oficjalnych meczach klubu to nie lada wyczyn, na Mazowszu bezprecedensowe osiągnięcie. Wojtek jest wielkim zawodnikiem, bardzo cieszę się z tego, że mam go w kadrze – chwalił Wociala po półfinale trener Victorii Łukasz Chmielewski.

Obok 36-letniego bramkarza Dominika Puska, 31-letniego Samuelsona Odunki oraz swojego rówieśnika Bartosza Bobrowskiego 30-letni Wocial jest zawodnikiem znacznie zawyżającym średnią wieku Victorii. Chmielewski odważnie stawia na młodzież, dość powiedzieć że w trzech ostatnich meczach ligowych dał szansę gry aż dziesięciu nastolatkom. To, że z Sulejówka można trafić naprawdę wysoko pokazał choćby Daniel Smuga. Jesienią robił furorę w III lidze (11 goli w 16 meczach), wiosną grał już w ekstraklasie, m.in. przeciwko Lechowi Poznań. W barwach Górnika Zabrze zaliczył sześć spotkań i wkrótce 21-letni pomocnik będzie przygotowywał się do gry w europejskich pucharach.

Rezerwy Legii z założenia mają ogrywać zawodników z szansami na zaistnienie w pierwszej drużynie, ich średnia wieku jest więc jeszcze niższa. Nestorami są 22-letni Robert Bartczak i Arkadiusz Najemski, a 16- czy 17-latkowie na boisku nie są rzadkim widokiem. Zwłaszcza po zakończeniu rozgrywek ekstraklasy. Wcześniej w „dwójce” ogrywali się czasem zawodnicy, którzy nie mieścili się w kadrze meczowej Legii. W pucharowym meczu z Ursusem wystąpił np. wypożyczony z Lazio Rzym Mauricio.

W drodze do finału Mazowieckiego Pucharu Polski legioniści pokonali właśnie zespół „Traktorków” (1:0), Pogoń II Siedlce (1:0) i Mławiankę Mława (2:1). Victoria ograła w Przasnyszu MKS (1:0), następnie w Płocku rezerwy Wisły (4:2 po dogrywce), a w półfinale wspomniany już Świt Nowy Dwór Mazowiecki (4:3), który triumfował w dwóch poprzednich edycjach regionalnego PP.

– Wielkie gratulacje dla chłopaków. Chyba po raz pierwszy w historii Victoria znalazła się w finale Mazowieckiego Pucharu Polski. Po awansie do III ligi i spokojnym utrzymaniu w niej osiągnęliśmy kolejny cel, który sobie założyliśmy. Zrobimy wszystko, żeby postawić kropkę nad „i” i zdobyć puchar – mówił po meczu trener Chmielewski. – Bardzo cieszę się z awansu do finału. W ostatnich latach nie udawała nam się ta sztuka. Postaramy się powalczyć o zwycięstwo – zapowiadał z kolei szkoleniowiec Legii Krzysztof Dębek.

Większy komfort w przygotowaniu się do meczu będzie miała Victoria, która utrzymanie w III lidze ma zapewnione i może skupić się na pucharze. Legioniści mają tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Przed finałem w Sulejówku czekają ich derby z Polonią, a trzy dni później spotkanie w Łomży z ŁKS-em, który na razie również nie jest pewny ligowego bytu. Z drugiej strony, w tym sezonie Legia II już dwa razy ograła Victorię, i to wysoko. Jesienią w Sulejówku 5:1, w kwietniu w Ząbkach 4:1.

Kto będzie cieszył się z wygranej? Przekonamy się w środę. Poza nagrodą finansową (30 tys. złotych) zwycięzca zapewni sobie miejsce w I rundzie Pucharu Polski. Po zmianach w formacie rozgrywek triumfator każdego z 16. Regionalnych PP będzie mógł trafić tam na zespół z ekstraklasy. Od występu w finale na PGE Narodowym będzie dzieliło ich tylko pięć meczów, a kolejne zwycięstwo zagwarantuje miejsce w eliminacjach do Ligi Europy. Pomarzyć zawsze warto, w końcu – jak mawia oklepane porzekadło – puchary rządzą się własnymi prawami.

Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

Wszystko o Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!


Polecamy