Legia II - ŁKS. Dziś w ŁKS ściskają kciuki także za... Widzew
Trzecioligowy sezon piłkarski wkracza w decydującą fazę. 32. kolejka rozgrywek może mieć kluczowe znaczenie dla końcowego układu tabeli.
fot. Pawel Lacheta/ Polska Press/ Express Ilustrowany
A wszystko za sprawą meczowych par, które będą dziś rywalizować na boiskach trzeciej ligi. Drużynę ŁKS, wicelidera rozgrywek, czeka spotkanie z Legią II Warszawa, zajmującą piąte miejsce w tabeli. Z kolei Widzew, trzecia lokata, podejmie na stadionie przy al. Piłsudskiego lidera rozgrywek - Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie. Można być pewnym, że fani drużyny z al. Unii dziś będą też ściskać kciuki za sukces lokalnego rywala, bo on może dać ŁKS powrót na fotel lidera.
By tak się stało ŁKS musi przynajmniej zremisować z Legią i liczyć na zwycięstwo Widzewa nad Finishparkietem. Także remis w łódzkim meczu i wygrana ełkasiaków da im pierwsze miejsce w tabeli.
Tyle spekulacji i teraz podopieczni trenera Wojciecha Robaszka muszą się skupić wyłącznie na sobie, bo to oni muszą pierwsi powalczyć o sportowy sukces. Spotkanie Legia II - ŁKS rozegrane zostanie na stadionie w Ząbkach (tam zawsze gra druga drużyna mistrza Polski). Pojedynek rozpocznie się o godzinie 12. Bez wątpienia nie jest to optymalny termin do rywalizacji na futbolowym boisku. Na dodatek łodzianie pojadą w okolice Warszawy w dniu meczu, co będzie się wiązało z koniecznością znacznie wcześniejszej pobudki. Jeśli jednak zespół marzy o awansie do drugiej ligi, to i z takim problemami musi sobie jakoś radzić.
Szkoleniowiec ŁKS ma dobrą sytuację personalną. W meczowej kadrze zabraknie tylko jednego zawodnika. W meczu z Lechią Tomaszów Mazowiecki czwartą żółtą kartką w tym sezonie został ukarany Damian Guzik. Z tego powodu młodzieżowiec nie będzie mógł pomóc drużynie w dzisiejszym spotkaniu.
Jesienią na boisku przy al. Unii był remis 1:1 (bramka Radionowa).