Legia broni się po fakcie. Pekhart wrócił do Warszawy oddzielnym samochodem!
Nie milką echa wypowiedzi Czesława Michniewicza po meczu Legii Warszawa z Wartą Poznań (3:0). Stołeczny klub wydał we wtorek komunikat, w którym się usprawiedliwa i w praktyce zaprzecza słowom pierwszego trenera.
fot. Łukasz Gdak
Dzień po meczu z Wartą mistrz Polski zamieścił na swojej stronie oficjalny komunikat. Dowiadujemy się w nim, że "żaden z zawodników będących w kadrze meczowej na mecz z Wartą Poznań nie wykazywał przed meczem objawów charakterystycznych dla Covid-19".
Dalej czytamy, że "Tomas Pekhart zgłosił gorsze samopoczucie i jeden z potencjalnych objawów po zejściu z boiska i został natychmiast odizolowany od zespołu, wrócił do Warszawy oddzielnym samochodem".
Przeczy to słowom Czesława Michniewicza, który na pomeczowej konferencji mówił: - Koronawirus robi swoje. Igor Lewczuk przed rozgrzewką zgłosił gorączkę [...] W przerwie Tomas Pekhart zgłosił brak węchu, mówił, że jest mu bardzo zimno. Spodziewamy się najgorszego.
Dzisiaj rano Ekstraklasa SA poprosiła Legię o wyjaśnienia. Następnie uzyskane informacje i inne ważne dla sprawy okoliczności zostaną ocenione pod kątem zgodności z procedurami współnie z Zespołem Medyczym PZPN.
[twitter]https://twitter.com/_Ekstraklasa_/status/1323546993554317325[/twitter]
[twitter]https://twitter.com/BoniekZibi/status/1323593545723400193[/twitter]
Legia podkreśla, że jej zawodnicy są jednymi z najczęściej badanych w całej lidze. Całą drużynę czekają kolejne testy w środę 4 listopada. Natomiast Lewczuk i Pekhart przejdą dodatkowe testy jeszcze we wtorek.
W niedzielę 8 listopada Legia ma zagrać przy Łazienkowskiej w hitowym meczu PKO Ekstraklasy z Lechem Poznań (godz. 15). Na ten moment oba zespoły przygotowują się normalnie do spotkania. Najpierw przed zespołem Kolejorza czwartkowa rywalizacja ze Standardem Liege w fazie grupowej Ligi Europy.
źródło: Legia Warszawa
