Lechia - GKS Bełchatów LIVE! Piech znowu zrobi show?
W Gdańsku Lechia podejmie GKS Bełchatów. Interesująca dla tej rywalizacji będzie postać Arkadiusza Piecha, który w trzech ostatnich meczach strzelił cztery gole. Czy na PGE Arenie podtrzyma passę? Początek spotkania o godzinie 18.
fot. Dariusz Śmigielski/Polskapresse
Bełchatów wykonał świetny ruch, decydując się na wypożyczenie Arkadiusza Piecha z Legii Warszawa. We wszystkich trzech wiosennych meczach 29-latek przynajmniej raz trafił do siatki. Oczywiście, gole z Podbeskidziem Bielsko-Biała i Piastem Gliwice nie powinny zostać uznane z uwagi na ewidentne ofsajdy, niemniej dorobek, który uzupełniają dwie kolejne bramki zdobyte w ostatnim meczu z Wisłą Kraków (3:1), i tak jest godny podziwu. Siłą rzeczy w Gdańsku obiektywy kamer i wzrok kibiców będą więc skierowane na Piecha, który po boiskach ekstraklasy biega już szósty sezon. Lechia wbrew pozorom nie jest jego ulubionym przeciwnikiem. Znalazł na nią sposób tylko raz. Było to w sezonie 2011/12, gdy występował w Ruchu Chorzów.
W samej Lechii bardzo liczą, że nie tylko uda się powstrzymać Piecha, ale i zainkasować trzy punkty. Zespół Jerzego Brzęczka jeszcze nie przegrał w tym roku. Z drugiej strony dwa ostatnie spotkania tylko zremisował, dlatego nadal ma kilkupunktową stratę do ósemki, która to jest celem na fazę zasadniczą. Gdańszczanie muszą się sprężyć, jeśli chcą awansować do najlepszych. - W moim odczuciu powinniśmy mieć o dwa punkty więcej z rywalizacji z Zawiszą Bydgoszcz. Stworzyliśmy wtedy parę niezłych akcji. Pięć punktów w trzech meczach to nie jest dużo. Ale nie ma co się załamywać. Trzeba walczyć dalej – twierdzi stoper Rafał Janicki, który przeciwko Bełchatowowi rozegra setny mecz w ekstraklasie. Janickiego z trybun obserwować mają wysłannicy szkockiego Celtiku Glasgow.
Lechia na Bełchatów wystawi optymalny skład. Trener gości Kamil Kiereś także będzie mógł skorzystać z wszystkich najważniejszych zawodników, którzy przed tygodniem rozbili Wisłę Kraków. W jedenastce znajdzie się więc m.in. wypożyczony z Lechii bramkarz Dariusz Trela. W zawartej umowie nie ma zapisu świadczącym o zakazie gry przeciwko macierzystemu klubowi, ani o gratyfikacji finansowej, gdyby Trela wystąpił.
Przypuszczalne składy:
Lechia: Bąk – Wojtkowiak, Janicki, Bougaidis, Wawrzyniak – Makuszewski, Łukasik, Borysiuk, Mila, Grzelczak – Friesenbichler.
GKS: Trela – Basta, Baranowski, Flis, Mójta – Michał Mak, Baran, Rachwał, Wacławczyk, Małkowski - Piech.
