menu

Nie będzie dopingu ani oprawy kibiców Lechii podczas meczu z Barceloną

Logowanie

Zaloguj >

Komentarze (2)

  • wojt.radek@...
    19 lipca 2013, 13:03

    Trzecia sprawa to bilety. Jeśli ktoś chce zobaczyć mecz z bardzo dobrych miejsc musi wydać 700 zł (1 kategoria premium) (to np. 150% ceny biletu samolotem z Lublina do Gdańska). Działacze Lechii liczą na pobicie rekordu frekwencji a może nawet na wypełnienie stadionu (42 105 miejsc). Możliwe iż uda im się tego dokonać, ale o co na prawdę chodzi? Jaką stacje TV czy radia byśmy nie włączyli wszędzie o tym tak samo jak na EURO. Na trybunach nie zobaczymy kibiców lecz bardziej widzów, bo swój bojkot spotkania ogłosili fanatycy Biało-Zielonych. Że doświadczenie dla piłkarzy?-wątpię by polscy piłkarze mogli się czegoś od Messiego nauczyć, po prostu nie tak klasa. Fajne wydarzenie dla kibiców-Gwiazdy z Barcelony opuszczą Polskę dosłownie kilka godzin po zakończeniu spotkania. Więc rodzi się pytanie czy jest to wielkie wydarzenie o jakim wszyscy marzą, czy kolejne nic nie znaczący mecz towarzyski za które Lechia i polscy kibice zapłacą grube miliony. Wojtek Radek

  • wojt.radek@...
    19 lipca 2013, 13:03

    Sprawa jest dość ciekawa więc się rozpiszę (: To że Barca zagra w niepełnym składzie da się zrozumieć. Gwiazdy Hiszpanii i Brazylii grające w klubie odpoczywają po Pucharze Konfederacji, by z pełnym impetem wystartować w BBVA. Zapewne nie zagrał by również Leo Messi, lecz jego występ jest umówiony w kontrakcie. Kibice mogą być zawiedzeni że nie zobaczą Iniest, Xaviego, czy Neymara lecz by zagrały wszystkie gwiazdy polskiemu klubowi potrzebne były by fundusze o jakim Bartoszowi Sarnowskiemu się nawet nie śniło (możliwe że była by to kwota zbliżona do całego budżetu klubu-12 mln zł.). Rozczarowywać może postawa FC Barcelony. Piłkarze nie tylko nie przylecieli jeszcze go Gdańska, ale w ogóle nie zamierzają zrobić tego dzisiaj, ani też jutro z samego rana. Blaugrana wyląduje w Polsce parę godzin przed meczem. Wspomniany wcześniej Messi zagra zapewne tylko połowę spotkania i na pewno nie da z siebie 100%.