menu

Marian Ziburske - niemiecki biznesmen - przyjedzie negocjować kupno Śląska

22 czerwca 2017, 00:50 | Jakub Guder

Michał Probierz zamiast zostać menadżerem Śląska w angielskim stylu został w środę... trenerem Cracovii. Wrocławiem nie jest już zainteresowany. Andrzej Kuchar jednak się nie poddaje. W przyszłym tygodniu na kolejnym spotkaniu z magistratem ma się pojawić także jego partner w interesach Marian Ziburske - jeden z szefów giganta nieruchomości w Niemczech firmy Westminster Vermögen-sverwaltung GmbH.


fot. fot. youtube (TV.Berlin - Der Hauptstadtsender)

Jeszcze we wtorek Michał Probierz razem z Andrzejem Kucharem i mecenasem Piotrem Kuriatą byli we wrocławskim ratuszu, by negocjować wykupienie akcji Śląska Wrocław. Towarzyszył im Józef Borek reprezentujący niemiecką firmę Westminster Vermögen-sverwaltung GmbH, która chciałaby zainwestować we wrocławski klub. Były trener Jagiellonii podczas rozmów usłyszał, że rada miejska przegłosować sprzedaż udziałów może najwcześniej na sesji 6 lipca. To go skutecznie zniechęciło. W środę rano został... ogłoszony nowym trenerem Cracovii.

- Myślę, że nasze rozmowy we wtorek z miastem były dobre - komentuje mecenas Kuriata. - Jeśli chodzi o Michała Probierza, to uważam, że przeważyła ta informacja, że sprzedaż może być przegłosowana 6 lipca. Ciężko go nie zrozumieć. Do tego dochodzą jeszcze transfery. Rozmawialiśmy z nim jeszcze długo po naszym spotkaniu w ratuszu. Gdy szliśmy na te rozmowy, wiedzieliśmy, że ma kilka propozycji, które musi rozważyć. Dlatego też przyjechał do Wrocławia, żeby wszystkiego się dowiedzieć. Ja go rozumiem - tłumaczy pełnomocnik Andrzeja Kuchara.

ZOBACZ TAKŻE:
Tadeusz Pawłowski typuje #11na70lecie Śląska Wrocław [FILM];nf

Probierz, który miał zarządzać Śląskiem z pozycji menadżera w angielskim stylu, dostałby za dwa tygodnie drużynę już z nowymi zawodnikami i pod względem personalnym nie miałby właściwie żadnego manewru. Dodatkowo wiele wskazuje na to, że we Wrocławiu pojawią się piłkarze, którym on w przeszłości dziękował za współpracę, jak bramkarz Jakub Słowik czy obrońca Igors Tarasovs. Z oboma pracował wcześniej w Jagiellonii.

Michał Probierz był z pewnością silną karną przetargową oferty Andrzeja Kuchara, ale sam biznesmen nie ma zamiaru wycofywać się z walki o Śląsk Wrocław.

- W naszej ofercie był znaczącą postacią, ale nie najważniejszą. Dzisiaj uzgodniliśmy z naszym partnerem z Niemiec, że zmodyfikujemy naszą ofertę biorąc pod uwagę, że nie ma już w niej Michała Probierza - powiedział nam w środę mecenas Kuriata. - Nasz plan sportowy trochę zubożał, ale odejście Michała Probierza to nie jest coś, co by nas przewróciło - dodał.

Już wiadomo, że kolejna tura negocjacji z grupą Andrzeja Kuchara zaplanowana jest na przyszły tydzień. Biznesmen chce wyciągnąć ciężkie działa, bo tym razem do Wrocławia przyjedzie także Marian Ziburske, który ma przedstawić ostateczny plan wizerunkowo-marketingowy na Śląsk.

SPRZEDAŻ ŚLĄSKA WROCŁAW - więcej informacji (KLIKNIJ);nf

Ziburske to prezes mającej siedzibę we Wrocławiu Spółki Mieszkaniowej „Solidarność”, która jest spółką-córką niemieckiej firmy Westminster Vermögensverwaltung GmbH. To gigant na rynku nieruchomości, który - głównie na terenach byłego NRD - ma blisko 30 tys. mieszkań na wynajem. „Solidarność” podobny biznes prowadzi w Polsce.

Firma Westminster zresztą już wielokrotnie zajmowała się sponsoringiem sportowym. Wspiera m.in. hokejową reprezentację Niemiec, jej reklamy można było oglądać na banerach podczas meczów 2. Bundesligi. Inwestowała też w siatkówkę będąc partnerem klubu Netzhoppers Königs Wusterhausen-Bestensee z Bundesligi.

Jednak coraz głośniej mówi się w kuluarach, że faworytem w wyścigu po akcje Śląska Wrocław jest mieszkający w Belgii Dean Johnson. Największym atutem Amerykanina jest to, że z miastem rozmawia od kilku miesięcy i już wcześniej miał okazję dokładnie zapoznać się ze wszystkimi dokumentami odnośnie WKS-u. Ma też ponoć pomysł, co zrobić z dziurą przy Stadionie Wrocław, w której Zygmunt Solorz-Żak miał swego czasu wybudować sławetną galerię handlową. Wreszcie - niewykluczone, że Johnson nie chciałby robić rewolucji kadrowej w klubie. Mógłby na przykład zostawić obecny zarząd WKS-i i ograniczyć się jedynie do regularnego dofinansowania Śląska, co zresztą jest bardzo ważne dla miasta.

W środę na rozmowach z ratuszem był kolejny z oferentów - Grzegorz Ślak.


Polecamy