menu

Grzegorz Ślak przestraszył się opinii prawnika? Będą nowe rozmowy z miastem o sprzedaży Śląska?

4 sierpnia 2017, 11:55 | PB, MR, PJ

Będą nowe rozmowy Grzegorza Ślaka i wrocławskiego magistratu na temat sprzedaży Śląska Wrocław? Biznesmen miał przestraszyć się niezależnej opinii prawnika, który przeanalizował dokumenty dotyczące transakcji sprzedaży 54,5 proc. akcji klubu.

Grzegorz Ślak musi podjąć decyzję co dalej ze Śląskiem Wrocław
Grzegorz Ślak musi podjąć decyzję co dalej ze Śląskiem Wrocław
fot. Pawel Relikowski / Polska Press

Zwrot sytuacji w sprawie sprzedaży Śląska Wrocław? Zamiast prywatyzacji Śląska Wrocław miał nas czekać – najprawdopodobniej – spór sądowy pomiędzy wrocławskim magistratem a biznesmenem Grzegorzem Ślakiem. Ten ostatni – w rozmowie dziennikarzami portalu gazetawroclawska.pl – zapewniał, ze wciąż chce kupić klub.

Dlaczego proces? Bo Ślak i miasto 4 lipca zawarły umowę. Zdaniem biznesmena było oczywiste, że to była umowa wstępna. Potem trwały jeszcze negocjacje. Z jego słów wynika, że niewiele brakowało by się skończyły.

Według miasta jest jak najbardziej oczywiste, że umowa z 4 lipca to był ostateczny kontrakt o przejęciu przez firmę Ślaka akcji Śląska. I każdy kto umowę tę przeczyta będzie takiego właśnie zdania. Jednak już po podpisaniu umowy biznesmen zaczął wysuwać żądania. Po fiasku rozmów miasta ze Ślakiem radni w połowie lipca przegłosowali dotację na rzecz WKS-u w kwocie 10 mln złotych.

Minęło kilka tygodni i okazuje się jednak, że Grzegorz Ślak rozważa wznowienie rozmów z miastem. Dlaczego? Ślak miał przestraszyć się opinii niezależnego prawnika Jacka Mościckiego (partner w Kancelarii Gomułkiewicz Mościcki Podwiński Spółka Partnerska Adwokatów i Radców Prawnych), który przeanalizował dla "Przeglądu Sportowego" dokumenty z procesu negocjacyjnego.

- Chcę natomiast jednoznacznie podkreślić, że podpisane przez prezesa Grzegorza Ślaka i wysłane 4 lipca 2017 r. do doradcy inwestycyjnego, mecenasa Jacka Masioty dokumenty: umowa współpracy inwestycyjnej oraz umowa zbycia akcji, nie przewidywały warunków, które musiałaby spełnić gmina Wrocław, żeby mogło dojść do transakcji. Mówię tu oczywiście o warunkach dotyczących kwestii zmiany umowy dzierżawy Stadionu Miejskiego na korzystniejszą dla WKS Śląsk Wrocław. Przypomnę, iż nabywcy akcji zależało na obniżeniu czynszu do 1 mln złotych rocznie i na zagwarantowaniu klubowi piłkarskiemu 100% przychodów od sponsora tytularnego stadionu oraz 100% zysków z biletów. Z przedstawionych mi dokumentów nie wynika, aby gmina Wrocław podjęła zobowiązanie wobec Wratislavii-Biodiesel, że te kwestie załatwi. Wręcz przeciwnie. To inwestor zobowiązywał się do przeprowadzenia renegocjacji umowy dzierżawy stadionu w tych interesujących go punktach - powiedział Jacek Mościcki dla Przeglądu Sportowego.

Według magistratu kwota odszkodowania od Grzegorza Ślaka może wynieść nawet 30 mln złotych.

Czytaj: Grzegorz Ślak: Chcę rozmawiać, ale w innej atmosferze. Bez ciągłych konferencji prasowych;nf
Czytaj: Grzegorz Ślak: Nadal chcę kupić Śląsk. Magistrat: On tylko tak mówi;nf
Czytaj: http://www.gazetawroclawska.pl/sport/pilka-nozna/slask-wroclaw/a/grzegorz-slak-nadal-chce-kupic-slask-magistrat-on-tylko-tak-mowi,12277898/;nf