menu

Lechia Gdańsk - Zawisza Bydgoszcz LIVE! Mecz do jednej bramki?

20 lutego 2015, 18:22 | jac

Sobotnie granie w T-Mobile Ekstraklasie rozpocznie się na dwóch stadionach, w tym w Gdańsku, gdzie Lechia podejmie Zawiszę Bydgoszcz. Faworytem są gospodarze. Początek spotkania o godzinie 15:30.

Lechia Gdańsk - Zawisza Bydgoszcz LIVE!
Lechia Gdańsk - Zawisza Bydgoszcz LIVE!
fot. Jagoda Konefał

Wszyscy liczą na Milę

Sebastian Mila to ostatnio najbardziej zapracowany człowiek w całym Gdańsku. W tygodniu kapitan biało-zielonych brał udział w otwarciu klubowego sklepu, był na planie serialu „Świat według Kiepskich” i nagrywał spot dla IPN-u upamiętniający czyny Żołnierzy Wyklętych. W sobotę Mila ma poprowadzić Lechię do drugiej wiosennej wygranej z rzędu. Bliski strzelenia gola był już w meczu z Wisłą Kraków (1:0), ale wówczas piłka po jego uderzeniu z rzutu wolnego o centymetry minęła lewy słupek. Z Zawiszą Mila ma dobre wspomnienia. W połowie grudnia zeszłego roku w barwach Śląska Wrocław zdobył bramkę, która zadecydowała o trzech punktach. Reprezentant Polski bardzo liczy, że i tym razem znajdzie na bydgoszczan sposób.

Trawa nie chce rosnąć

W Lechii humory dopisują. Wygrana nad Wisłą poparta była solidną grą w każdej formacji. Trener Jerzy Brzęczek nie czuje więc potrzeby roszad w składzie. Za to chętnie, gdyby mógł, zmieniłby murawę na PGE Arenie. Pierwszy wiosenny mecz pokazał, że nie jest ona w najlepszym stanie. Po paru minutach intensywnego biegania zamienia się w pobojowisko. W tygodniu firma zajmująca się pielęgnacją trawy robiła wiele, żeby doprowadzić ją do normalnego stanu, ale warunki atmosferyczne nie sprzyjają wegetacji. Niewykluczone, że wkrótce nastąpi wymiana murawy. Decyzja zostanie podjęta po spotkaniu z Zawiszą.

Jeszcze bez Pawłowskiego

Zawisza był najaktywniejszym graczem na rynku transferowym – pozyskał aż jedenastu piłkarzy. Ośmiu z nich zadebiutowało tydzień temu w zremisowanym meczu z Górnikiem Łęczna. Na razie trudno mówić, czy tak radykalne przewietrzenie składu da bydgoszczanom utrzymanie. W pierwszym wiosennym spotkaniu gra niespecjalnie się kleiła. Z kolei o występie nowych zawodników niech zaświadczy, że najwyżej oceniono Jakuba Wójcickiego, który w klubie jest od 2010 roku. Zawisza ma więc problem, tym bardziej że kolejny mecz na pewno nie będzie łatwiejszy. O wartości Lechii bydgoszczanie przekonali się na własnej skórze w 6. kolejce, przegrywając u siebie 0:2.

Do Gdańska trener Mariusz Rumak nie zabrał Bartłomieja Pawłowskiego. Skrzydłowy wypożyczony właśnie z Lechii nie może zagrać w tym spotkaniu z przyczyn formalno-finansowych. – Musielibyśmy dopłacić pewną kwotę. Jej wysokość jest objęta tajemnicą – wyjaśnia Rumak. Na lewym skrzydle wystąpi więc albo Sebastian Kamiński, albo Alvarinho.

Przypuszczalne składy:

Lechia: Bąk – Wojtkowiak, Janicki, Bougaidis, Wawrzyniak – Makuszewski, Możdżeń, Łukasik, Mila, Grzelczak – Friesenbichler.

Zawisza: Sandomierski – Wójcicki, Micael, Marić, Ziajka – Smektała, Majewskij, Drygas, Barisić, Kamiński – Świerczok.


Polecamy