Wołąkiewicz: Sparingi pokazały, że w Lechu jest nowa jakość
- Sparingi pokazały, że w zespole jest nowa jakość i pokażemy to w niedzielę – mówił nowy kapitan poznańskiego zespołu Hubert Wołąkiewicz. Jego zespół w pierwszym spotkaniu wiosennej części rozgrywek Ekstraklasy zmierzy się ze Śląskiem Wrocław.
Najbliższy rywal poznaniaków nie może zaliczyć pierwszej rundy rozgrywek do udanych. Zespół Stanislava Levego plasuje się w dolnej połowie tabeli, a głównym założeniem na najbliższy czas jest walka o czołową ósemkę, uprawniająca później do gry w europejskich pucharach. Potrzeba punktów sprawia, że Śląsk staje się groźnym przeciwnikiem, o czym mówił Wołąkiewicz. – Jesień w wykonaniu Śląska była nieciekawa, teraz paru zawodników odeszło, paru jest kontuzjowanych. Jedno jest pewne, że jest to dobry przeciwnik i na pewno nie przyjedzie tu, żeby nam się położyć na boisku – komentował.
Zaznaczał jednak, że piłkarze Lecha wykonali zimą sporą pracę, która teraz powinna zaprocentować. – Przepracowaliśmy okres przygotowawczy bardzo dobrze, jesteśmy pewni siebie, sparingi pokazały, że w zespole jest nowa jakość i na pewno pokażemy to w niedzielę – mówił obrońca Lecha.
Wołąkiewicz opowiedział również o kulisach wyboru go na nowego kapitana. – Kapitana powinna wybrać drużyna i sztab szkoleniowy, tak też było w moim przypadku. Drużyna wybrała mnie, trener ze swoim sztabem poprali mnie i tak zostałem kapitanem. Nie było głosowania, po prostu uzgodniliśmy to w zespole – komentował.
Czy fakt, że powędrowała do niego opaska sprawia, że może czuć się pewny miejsca w składzie? – Ja jestem pewny siebie, czuję się dobrze, jednak to, czy będę grał, zależy od trenera. Ja zrobię wszystko, żeby moje nazwisko widniało w protokole meczowym, ale decyzję podejmuje szkoleniowiec. Rola kapitana to duże wyróżnienie, duża odpowiedzialność i wymagania, a ja wierzę, że temu sprostam – odpowiedział Wołąkiewicz.
Na środku obrony jest jednak duża rywalizacja. Luźniej jest natomiast na prawej stronie defensywy, może okazać się więc, że 28-letni obrońca będzie grywał na boku. – Ja grałem w Lechu już na kilku pozycjach, to dla mnie nic nowego. W okresie przygotowawczym, w większości sparingów grałem na środku obrony i tam się najlepiej czuję. Czas pokaże, bo w trakcie rundy będą pewnie wynikały różne sytuacje i moja osoba może wylądować na boku obrony – mówił.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
- Stranieri w Lechu: Zapotoka nie zdołał wygrać rywalizacji
- Paweł Pskit poprowadzi mecz Lecha ze Śląskiem
- Murawski i Ślusarski wystawieni na listę transferową
- Śląsk w Poznaniu wygrał tylko pięć razy, ale ostatnie mecze należą do niego [HISTORIA SPOTKAŃ]
- Kownacki o Kozaku: To pokazuje, co ten chłopak ma w głowie
LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net