Oceniamy lechitów za mecz z Piastem: Ubiparip wrócił w królewskim stylu, udany debiut Keity
Vojo Ubiparip był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem podczas meczu Lecha Poznań z Piastem Gliwice. Serbski napastnik skompletował hat-tricka i udowodnił, że po kontuzji nie ma już śladu. Poza tym z dobrej strony pokazali się Luis Henriquez, Dawid Kownacki, a także debiutujący w Lechu Muhamed Keita.
Jasmin Burić – (7) – Dobry występ bramkarza, który ostatni raz zagrał w Ekstraklasie w kwietniu ubiegłego roku. Błysnął w pierwszym kwadransie drugiej połowy, wychodząc obronną ręką z sytuacji sam na sam z Rubenem Jurado. Poza tym bronił mniej groźne strzały rywali, najczęściej Tomasza Podgórskiego. Nie był to mecz, w którym miał wiele okazji do wykazania się swoimi umiejętnościami, ale to co powinien obronił.
Tomasz Kędziora – (6) – W defensywie ustrzegł się błędów, ostro walczył z zawodnikami rywala. W ofensywie mniej aktywny niż Henriquez, rzadziej zapuszczał się w okolice pola karnego Piasta. Trochę brakowało jego rajdów prawą stroną boiska, w kolejnych meczach musi decydować się częściej na takie wyjścia.
Maciej Wilusz – (4) – Bardzo niepewny. W pewnym momencie złapaliśmy się za głowy, gdy środkowy obrońca Lecha podał piłkę do Jurado, na szczęście dla niego osamotniony napastnik Piasta nie mógł z tego nic ukuć. Poza tym Hiszpan kilka razy uciekał mu, będąc na granicy spalonego. W takich sytuacjach miał sporo szczęścia, bo odgwizdywane przez sędziego ofsajdy były rzeczywiście minimalne.
Marcin Kamiński – (6) – W przeciwieństwie do swojego partnera ze środka defensywy „Kamyk” zagrał spokojnie i nie popełniał błędów. W kilku sytuacjach wspomagał kolegów z ofensywy, chwilami zapuszczając się w okolice pola karnego rywala. Pokazał, że wcale nie musi stracić miejsca w składzie po transferze Wilusza.
Luis Henriquez – (8) – Bardzo dobry mecz w wykonaniu lewego obrońcy „Kolejorza”. Asystował przy pierwszym trafieniu Ubiparipa oraz bramce Dawida Kownackiego, dośrodkowując piłkę dokładnie w to miejsce, w którym byli partnerzy z zespołu. Ciekawe, czy to znak zwyżki formy doświadczonego Panamczyka, bo zeszły sezon miał bardzo przeciętny.
Karol Linetty – (6) – Trochę niewidoczny. Chwilami próbował rozgrywać akcje „Kolejorza” i wychodziło mu to nieźle, choć nie ustrzegł się również strat. W porównaniu do spotkań z ubiegłego sezonu był nieco mniej widoczny pod bramką rywala.
Łukasz Trałka – (7) – Klasyczny występ tego zawodnika. Jak zwykle niewidoczny, wziął na swoje barki czarną robotę w defensywie. W przypadku wyjść do przodu któregoś z bocznych obrońców cofał się do linii defensywnej i łatał lukę. A że Luis Henriquez dość często atakował swoją stroną boiska, również Trałka co chwilę pojawiał się w obronie. Miał udział przy trzecim golu, rozpoczynając długim podaniem akcję Ubiparipa.
Dariusz Formella – (4) – Po raz pierwszy wyszedł w podstawowym składzie Lecha i kompletnie niczym się nie wyróżnił. Gdy był na boisku, poznański zespół przeprowadzał akcje głównie przeciwległą stroną boiska. W kolejnych meczach musi grać lepiej, bo one mogą mieć decydujący wpływ na dalszy przebieg jego kariery w Lechu.
Dawid Kownacki – (7) – Bardzo dobry występ młodego zawodnika. Zagrał na pozycji ofensywnego pomocnika, ale chwilami zachowywał się jak rasowy napastnik. Tak było chociażby przy strzelonej bramce, gdy świetnie uciekł obrońcom Piasta i pokonał bramkarza strzałem głową. Miał udział również przy ostatnim golu dla Lecha, zatrzymując piłkę w okolicy linii bramkowej i umożliwiając Ubiparipowi oddanie strzału.
Muhamed Keita – (7) – W swoim debiucie w niebiesko-białych barwach pokazał się z dobrej strony, jako aktywny i kreatywny skrzydłowy. Bardzo dobra pierwsza połowa, miał udział przy dwóch pierwszych bramkach. Po przerwie spuścił nieco z tonu i zszedł z boiska w 60. minucie gry. To pewnie pokłosie urazów, które nie pozwoliły mu w pełni uczestniczyć w okresie przygotowawczym.
Vojo Ubiparip – (10) – Wrócił do gry po niemal dziesięciu miesiącach gry i od razu zaliczył swojego pierwszego hat-tricka w Lechu. Kapitalna była zwłaszcza druga bramka, gdy zwiódł obrońcę i pięknym strzałem nie dał szans hiszpańskiemu golkiperowi Piasta. Miał również udział w rozegraniu akcji, po której padł gol Kownackiego. Jeżeli utrzyma taką formę w kolejnych spotkaniach, to będzie miał pewne miejsce w ataku, a kombinacje z wystawianiem tam Hamalainena odejdą do lamusa. A gdy do zdrowia wróci Teodorczyk, to kto wie… Serb pokazał, że nie musi być tylko jego zmiennikiem.
REZERWOWI
Gergo Lovrencsics – (7) – Wszedł po godzinie gry i znacząco ożywił grę Lecha w ofensywie. Pokazał, że nie traci formy, którą imponował w ubiegłym sezonie.
Kasper Hamalainen – (5) – Wprowadzony na ostatnie 20 minut, nie zdążył się niczym wyróżnić. Uspokoił grę Lecha w środkowej strefie boiska.
Darko Jevtić – bez oceny – grał za krótko.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
- Udana inauguracja Lecha i hat-trick Ubiparipa. Kibice nie zobaczyli zwycięstwa z Piastem
- Koszmar powrócił! Poznańska lokomotywa wykoleiła się w Tallinie
LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net