Możdżeń: Do meczu z Zagłębiem podchodzimy bez stresu
- Myślę, że jestem jednym z kandydatów, bo przecież gram na tej pozycji – odpowiadał Mateusz Możdżeń na pytania, czy to on zastąpi pauzującego za kartki Aleksandara Tonewa w pierwszym składzie Lecha.
fot. glos tv
- To nie jest niespodzianka, że ten zespół lepiej wygląda na wiosnę. Nie wiemy, czemu tak jest, ale po prostu teraz grają lepiej – mówił skrzydłowy Lecha o najbliższym rywalu. Pytany, na kogo gracze „Kolejorza” muszą uważać najbardziej, wymienił trzy nazwiska. - Na pewno mój serdeczny kolega Adrian Błąd w ostatnich kolejkach pokazał się z jak najlepszej strony, zwłaszcza jeżeli chodzi o strzały z dystansu. Myślę, że tutaj mogą szukać swoich szans. Nie wiem, czy Pawłowski wraca, ale na pewno jeżeli zagra to będzie groźny. Do tego napastnik Papadopulos. To ważna postać, przepycha się, jest ciężko z nim. Przede wszystkim jednak powinniśmy skupić się na sobie, a nie patrzeć na Zagłębie – stwierdził.
Poznańscy kibice liczą, że ostatni mecz na własnym boisku z Lechią Gdańsk był początkiem zwycięstw Lecha przy Bułgarskiej. Możdżeń stwierdził, że piłkarze podchodzą do tego spokojnie, któryś raz podkreślając, iż nie liczą się dla nich serie, a ostatnie mecze. - Nie ma co robić szumu z tego, że przed meczem z Lechią nie zdobywaliśmy punktów na Bułgarskiej. Ważne jest, że wygraliśmy trzy ostatnie mecze, czy będzie czwarty, zobaczymy w niedzielę. Myślę, że do meczu z Zagłębiem podchodzimy bez stresu, pewni siebie i swoich umiejętności – mówił.
Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę Możdżeń wystąpi w podstawowym składzie w miejscu wykartkowanego Tonewa. Świadczy o tym nie tylko fakt, że gra na tej samej pozycji, ale i to, że został zaproszony przez trenera Mariusza Rumaka na konferencję prasową. Szkoleniowiec Lecha zwykł mawiać, że na spotkania z dziennikarzami zabiera piłkarza istotnego w danym momencie dla zespołu. Oczywiście Możdżeń o szansach na grę nie chciał się wypowiadać, z uznaniem mówił natomiast o formie, prezentowanej przez Tonewa w ostatnich meczach. - Każdy widzi, że jest w formie, dlatego nie będzie to nic odkrywczego, jeśli powiem, że odgrywa ważną rolę. Strzela istotne bramki, asystuje, robi sporo szumu z przodu. Nie jest niespodzianką, że gra dobrze i na pewno stanowi dużą wartość zespołu w ofensywie – komentował.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.