menu

Mateusz Mak: Nie jesteśmy faworytem, ale nie stoimy na straconej pozycji

16 marca 2013, 09:32 | Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski

Co ciekawe w budynku klubowych GKS nie wisi już tablica z aktualną tabela Ekstraklasy, ale mimo, że drużyna z Bełchatowa zajmuje ostatnie miejsce do Poznania przyjeżdża bez obaw. Nie przegrała tu od 15 lat...

Mateusz Mak wierzy w zdobycz punktową w Poznaniu
Mateusz Mak wierzy w zdobycz punktową w Poznaniu
fot. Dariusz Śmigielski/Polskapresse

- Wiadomo jak wygląda tabela. Nie możemy więc patrzeć, kto jest na którym, miejscu tylko musimy zbierać punkty, to jest nasz cel w każdym meczu. Do każdego pojedynku podchodzimy mając na myśli jeden cel - zdobywanie punktów. Na pewno nasza sytuacja jest bardzo trudna i mało kto wierzy, że uda nam się odrobić dziesięciopunktową stratę do miejsca gwarantującego utrzymanie. My jednak musimy wierzyć do końca. Nie traktujemy jednak meczu z Lechem w kategoriach być albo nie być, że to jest ostatni pojedynek, który decyduje o wszystkim Do rozegrania mamy 12 spotkań i w każdym do wyrwania są punkty. Również w Poznaniu - mówi trener Kamil Kiereś.

- Miejsce, które zajmujemy to nie jest powód do dumy. Sytuacja nie jest łatwa, ale te trzy mecze pokazały, że możemy jeszcze powalczyć o utrzymanie się w ekstraklasie. Szkoda tej jesieni, ale w Poznaniu musimy pokazać, że to nam bardziej zależy na pozostaniu w lidze niż Lechowi na mistrzostwie - powiedział w wywiadzie dla telewizji klubowej GKS Mateusz Mak.

Rumak: Poznaniacy nie zasługują na porażki u siebie

- Nie jesteśmy faworytem, ale na pewno nie stoimy na straconej pozycji. Dobrze gramy w defensywie, ale musimy poprawić grę w ataku - mówi obrońca Rafał Kosznik. - Dużo na ostatnich treningach pracowaliśmy nad poprawą skuteczności - dodaje Mak.

- Bełchatowianie w Poznaniu mają próbować więcej strzelać z dystansu. - Wiemy jakimi atutami dysponuje Lech, gdzie ma słabsze strony, ale musimy przede wszystkim skoncentrować się na sobie, bo od tego jak zagramy w Poznaniu, będzie zależało czy zmniejszymy stratę do Ruchu. Musimy zacząć wygrywać, jeśli myślimy o skutecznej pogoni za chorzowianami - podkreślił Mak.

Głos Wielkopolski

Twitter