Marcin Kamiński: Nie myśleliśmy o pogoni za Legią
- Przed meczem nie myśleliśmy o Legii, skupialiśmy się tylko na naszym spotkaniu – mówił po porażce z „Czarnymi Koszulami” Marcin Kamiński. To odpowiedź na słowa trenera Piotra Stokowca, który stwierdził, że w Poznaniu tak bardzo skupiono się na pogoni za liderem, że zapomniano o Polonii.
fot. Marek Zakrzewski
Czytaj więcej:
Rumak: Musimy jak najszybciej odczarować bramki przy Bułgarskiej
Kilka słów o "zaczarowanych bramkach" [KOMENTARZ]
- Bardzo boli, że znowu przegrywamy na Bułgarskiej. W meczu z Polonią mieliśmy mnóstwo sytuacji, może nie wszystkie były klarowne, ale mogliśmy strzelić bramki. Zabrakło jednak kropki nad „i”. Walczyliśmy, graliśmy do końca. To nie było tak, że my oddawaliśmy piłkę, a Polonia grała. W drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę, Polonia ustawiła się jedenastu z tyłu i się broniła. Ciężko jest przebić się przeciwko takiej drużynie – stwierdził obrońca Lecha.
Poznaniacy w tym sezonie słabo spisują się na własnym stadionie. Wygrali zaledwie dwa mecze, a piątkowa porażka była czwartą z rzędu na Bułgarskiej. – Ja nawet nie wiedziałem, że w tamtej rundzie przegraliśmy trzy mecze u siebie z rzędu i teraz jest ta czwarta porażka, dopiero teraz to do mnie dotarło. Musimy zastanowić się, co jest nie tak, jakie błędy popełniamy, bo na pewno coś jest źle. Przegrywamy kolejny mecz, trzeba nad tym pracować, by w końcu wygrać u siebie – skomentował Kamiński.
Tydzień temu Lech rozbił Ruch w Chorzowie, tym razem musiał uznać wyższość Polonii. Co spowodowało taką różnicę wyników w dwóch pierwszych meczach rudny wiosennej? Zdaniem Kamińskiego przyczyną była bardzo defensywna postawa „Czarnych Koszul”. – Na pewno dzisiaj było o wiele ciężej, bo Ruch grał otwarty futbol, podobnie jak my próbował stwarzać sytuacje. Natomiast Polonia w drugiej połowie nastawiła się na obronę wyniku i grę z kontrataku. Było ciężko przebić się przez taki zespół – mówił.
Zimą sporo mówiło się o problemach kadrowych zespołu trenera Stokowca. Konwiktorską, podobnie jak latem, opuścili podstawowi piłkarze, a część grających obecnie w klubie zimą walczyła o zaległe wypłaty. Według Kamińskiego trudna sytuacja paradoksalnie mogła wpłynąć pozytywnie na zespół. – Wiedzieliśmy, że Polonia ma pewne problemy kadrowe, że jej zawodnicy rozwiązują kontrakty i odchodzą. Ale wiedzieliśmy również, że właśnie przez to spotkanie może być jeszcze trudniejsze. Taka drużyna zawsze jeszcze bardziej się Motywuje, chce pokazać, że nic złego się nie dzieje, przez co mecze są cięższe – stwierdził 21-letni reprezentant Polski.
Kolejorz Girls na meczu Lech Poznań - Polonia Warszawa (ZDJĘCIA)