menu

Ceesay ukarany, czyli komuś zabrakło wyobraźni [KOMENTARZ]

23 maja 2013, 11:48 | Sebastian Kuśpik

Komisja Ligi pogroziła palcem i Kebba Ceesay za swoje domniemane groźby będzie musiał zapłacić karę. Dla niego niewielką, 5 tys. złotych, ale bardzo wymowną.

Kosecki: Byłem w lekkim szoku po tym, co powiedział do mnie Ceesay

Przypomnijmy: Kebba Ceesay dostał 5 tys. złotych kary, bo powiedział do Koseckiego, że w następnym meczu połamie mu nogi. Tzn. podobno powiedział. Tak przed kamerami stwierdził skrzydłowy Legii (nie ma podstaw, żeby mu nie wierzyć), a nie zaprzeczył temu w rozmowie z "Super Expressem" obrońca Lecha. Ot, taka wojenka na słowa.

Zastanawiałem się czy ta sprawa znajdzie się na wokandzie środowego zebrania Komisji Ligi. Każdy kto grał w piłkę, obojętnie na jakim poziomie rozgrywkowym, doskonale wie, że tym podobnych tekstów pada w czasie meczu mnóstwo. Zaczyna się od zwykłego podszczypywania, deptania po Achillesach, deptania, wyzywania od pajaców i kur***, a kończy właśnie na takich groźbach.

Wiedzą to wszyscy, ale nikt o tym nie mówi, bo to zwykły element gry. Niesportowy? Wiadomo. Nieuczciwy? Pewnie, że tak. Jak symulowanie. Wszystko prowadzi jednak do osiągnięcia jakiejś korzyści dla drużyny (wywalczony rzut wolny, karny, czerwona kartka dla rywala). Boiskowa wojenka na słowa - przegrywa ten, kto pierwszy da się sprowokować. Ten będzie frajerem.

Poza tym ilość wylewanych "pomyj" świadczy o Twojej piłkarskiej klasie. Zawsze tak jest. Nie prowokuje się słabych, tylko najlepszych. Najgroźniejszych. Przypomina mi się w takich sytuacjach cytat z biografii Zlatana Ibrahimovicia:

- Jesteś dobry? – zapytał kiedyś "Ibrę" na treningu Ajaxu pewien junior, który akurat zaczął trenować z pierwszym zespołem, a Zlatan aż zgłupiał, bo przecież dopiero co został kupiony do holenderskiego giganta za oszałamiającą kwotę 85 mln koron (masa kasy jak na tamte czasy).
- Chyba nie ja powinienem na to odpowiadać - burknął na odczepnego Szwed, ale młodzian nie dawał za wygraną.
- A kibice drużyny przeciwnej zazwyczaj na Ciebie gwiżdżą? - pyta.
- Jak na potępionego - krótko odpowiedział Zlatan.
- OK. A więc musisz być dobry.

Ceesay kary dostać nie powinien. W ogóle ta sprawa nie powinna być rozpatrywana, ale trudno, stało się. Komuś ewidentnie zabrakło wyobraźni lub jakiegokolwiek obycia z boiskiem.

Pozostaje się tylko cieszyć, że to Kosecki nie skierował takich słów do obrońcy Lecha, bo afera na tle rasistowskim byłaby murowana.

Ceesay musi zapłacić 5 tysięcy zł kary za grożenie Koseckiemu

Legia Warszawa

LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.