menu

Berg: Z Lechem zagramy na najwyższym poziomie (WIDEO)

28 marca 2014, 10:47 | Marek Koktysz

Na przedmeczowej konferencji prasowej z mediami spotkał się Henning Berg. Norweg odpowiadał na pytania związane z nadchodzącym meczem z Lechem Poznań, który opisywany jest jako mecz kandydatów o mistrzostwo kraju.

Trener Berg nie jest przekonany, jak chociażby Jakub Kosecki, że Lech jest aktualnie najgroźniejszym przeciwnikiem Legii w drodze po tytuł.

- Ciężko powiedzieć. Różnice punktowe między Wisłą, a Lechem są niewielkie. Jest jeszcze Ruch, który też nie jest tak daleko. Najważniejsze jest żebyśmy skupili się na sobie, swoim rozwoju. Gramy z groźnym rywalem, ale musimy się skupić na sobie. Zawsze chcemy wygrywać mecze. Interesują nas trzy punkty. Gramy u siebie, więc chcemy pokazać coś więcej. Grając z takim rywalem jak Lech chcemy zrobić wszystko, żeby to wygrać.

Norweg został zapytany o Koseckiego, który świetnie zaprezentował się w Gliwicach i wydaje się gotowy na grę w meczu.

- Kuba znowu stwierdził, że jest gotowy żeby grać. Podoba mi się jego entuzjazm i podejście. Ciężko pracuje na treningach, pokazał się z dobrej strony w Gliwicach. Nie wiem, czy jest w stanie zagrać pełne 90. minut. Może będzie w wyjściowym składzie, a może nie. Zobaczymy jutro.

Szkoleniowiec Wojskowych wypowiedział się także obszernie o Helio Pinto, który praktycznie nie gra pod wodzą nowego trenera. Wcześniej występował dosyć często. Berg jednak twierdzi, że zawsze myśli o Portugalczyku przy ustalaniu kadry.

- Jest bardzo użytecznym zawodnikiem w składzie. Widzimy go na treningach każdego dnia. Grał sporo przed Świętami zanim objąłem Legię. To bardzo dobry zawodnik, więc dla niego sytuacja kiedy nie gra jest trudna. Zawsze myślę o nim przy ustalaniu składu czy powinien zagrać. Jest bliski gry, ale konkurencja jest bardzo duża. Kiedy jednak chcesz grać w takim klubie jak Legia, która ma ambicję, żeby grać w Europie, to potrzebujemy więcej niż tylko jedenastu zawodników. To jest część bycia w dużym klubie. Kiedy będziemy grali w pucharach, to będziemy grali więcej i będzie większa rotacja. W zeszłym sezonie Legia wygrała dublet, a zawodnicy rezerwowi cieszyli się z tytułów. W innych klubach Ekstraklasy mogliby nie mieć takiej szansy. Zarówno Łukasik, jak i Pinto graliby regularnie w każdym innym klubie Ekstraklasy. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy woli się grać regularnie, ale być może nie wygrywać nic czy szukać swojej szansy w dużym klubie i coś osiągnąć. Znam to na własnym przykładzie, kiedy grałem w United. W innych klubach grałem regularnie, w Manchesterze nie zawsze, ale za to wygrywaliśmy coś. Kiedy trenuje się ciężko, to można się przebić. Popatrzcie na Rzeźniczaka czy Brozia, oni też zaczynali poza składem, a teraz grają w podstawowym składzie.

Berg dzieli się także z dziennikarzami swoimi odczuciami po pierwszych miesiącach w Polsce.

- Na pewno nie było nudno. Ciężko było z zamkniętym stadionem, zadymami czy walkowerem. Dla trenera to niełatwa sprawa. Podoba mi się postawa zawodników i ich nastawienie. Poza boiskiem prezentują się bardzo dobrze, podobnie na murawie. Współpraca z mediami, klubem i piłkarzami układają się na razie bardzo dobrze, więc odbieram te miesiące pozytywnie.

Ostatnio na naszej stronie pojawił się artykuł, w którym pisaliśmy o potencjale ofensywnym Legii. Berg jednak uparcie gra dwoma, defensywnymi pomocnikami. Czy zmieni się to w przyszłości?

- Zobaczymy. Praca dwóch defensywnych pomocników zaważa czasem na drużynie. Ważne jest, żeby być elastycznym. Czasem potrzebujemy bardziej atakować, a czasem bronić. Ich rola zależy od tego, co musimy robić. Kiedy mamy piłkę, to idą do przodu. Jak jej nie mamy, to zadania się zmieniają. Środkowi pomocnicy nie są tylko defensywnymi pomocnikami, bo ich role się zmieniają. Przykładem takiego piłkarza jest Andrea Pirlo z Juventusu, który kiedy trzeba, to broni, a jak będzie sytuacja, to idzie do przodu, rozgrywa i szuka okazji na strzał.

Berg podsumował konferencję krótką wypowiedzią na temat Lecha.

- To dobra, mocna fizycznie drużyna z silnymi napastnikami, jak Teodorczyk. Musimy być gotowi, żeby grać na najwyższym poziomie. Z niecierpliwością czekamy na to spotkanie, bo chcemy sprawdzić się na tle innej, silnej polskiej drużyny.


Polecamy