Lech Poznań znowu wypożycza Formellę. 22-latek zawalczy o awans z Rakowem
Raków Częstochowa dokonał swojego trzeciego w aktualnym okienku transferu. Pierwszoligowy beniaminek wypożyczył na kolejne miesiące Dariusza Formellę. Pomocnika, który dwa sezony pomógł wywalczyć Arce awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.
fot. Przemyslaw Swiderski
Grający w roli pierwszoligowego beniaminka Raków coraz odważniej myśli o awansie do Lotto Ekstraklasy. Już za nieco ponad tydzień piłkarze udadzą się na pierwszy w historii obóz w ciepłych krajach. Marek Papszun wraz z podopiecznymi spędzi piętnaście dni na Cyprze, ale zanim jeszcze częstochowianie wyruszą w daleką podróż, ich włodarze dopinają kolejne transfery. W zimowym okienku do zespołu dołączył już Ukrainiec Artiom Rachmanow, piłkarz Wisły Płock Adam Radwański, a także powracający z zagranicznych wojaży Mateusz Zachara. Na medycznych testach przebywa golkiper warszawskiej Legii Jakub Szumski. Bramkarz jeszcze nie podpisał umowy, zrobił to natomiast Dariusz Formella. Niespełna 22-letni zawodnik został wypożyczony z Lecha do końca aktualnych rozgrywek.
O byłego reprezentanta Polski do lat 21 zabiegało kilka klubów, lecz to Raków okazał się najskuteczniejszy. Pomocnika wiązano z wieloma pierwszoligowcami, jednak teraz wiadomo, że wiosnę spędzi w szeregach beniaminka. Na razie z nowym pracodawcą związał się do 30 czerwca, lecz częstochowianie zapewnili sobie możliwość pierwokupu. Dla Formelli to powrót na zaplecze Lotto Ekstraklasy po półtorej roku. Ostatnim razem okazało się to dobrą decyzją. Grając w gdyńskiej Arce mocno dołożył się do wywalczonego awansu. Rozegrał trzynaście spotkań, zdobywając wówczas sześć goli oraz notując cztery asysty. Powroty do klubu z Trójmiasta zawsze wychodziły mu na dobrze. Udaną wiosnę zaliczył bowiem również sezon później, kiedy to nie tylko pomógł zespołowi utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale dołożył swoje trzy grosze także do tryumfu w Pucharze Polski.
Mimo zaledwie 22 wiosen na karku, Formella to zawodnik niezwykle doświadczony. Na swoim koncie ma 103 mecze na poziomie ekstraklasy. Osiemnaście z nich dopisał sobie tej jesieni, lecz z pobytu w Szczecinie nie może być do końca zadowolonym. Bo choć jeszcze latem widywano go w wyjściowej jedenastce, to pod koniec 2017 roku grywał jedynie ogony. Jego pozycje w zespole pogorszyła zmiana szkoleniowca. Kosta Runjaić nie widział go w swojej drużynie i nie zaprosił do wznowienia treningów po zimowej przerwie. Na obóz przygotowawczy Portowcy udali się już bez pomocnika.
Czy będą żałować? Szczecinianie to ostatni zespół Lotto Ekstraklasy. Drużynę Pogoni czekają bardzo ciężkie miesiące, podczas których muszą udowodnić, że zasługują na pozostanie w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej. Formella o utrzymanie martwić się już nie musi. Częstochowianie po 19. kolejkach plasują się na najniższym stopniu podium. Na swoim koncie mają 32 punkty, a do zajmujących premiowane awansem pozycje Chojniczanki Chojnice i Odry Opole tracą kolejno trzy oraz dwa oczka. Ich przeskoczenie jest wiec dla Rakowa jak najbardziej możliwe. Podopieczni Marka Papszuna nie mogą pozwolić sobie jednak na potknięcia. Czy Formella, podobnie jak dwa lata temu w Arce, również teraz pociągnie swój zespół do najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej?
Z aklimatyzacją 22-latek nie powinien mieć większego problemu. Nie jest bowiem jedynym wypożyczonym z Lecha do Częstochowy zawodnikiem. W bramce pierwszoligowca stoi bowiem Mateusz Lis.