menu

Lech Poznań: Których legionistów Kolejorz powinien obawiać się najbardziej przed klasykiem ligi?

20 lutego 2019, 08:35 | Radosław Patroniak

Kibice w Wielkopolsce żyją już sobotnim starciem odwiecznych rywali, czyli Lecha i Legii (początek meczu w sobotę o godz. 18). My postanowiliśmy sprawdzić, kogo Kolejorz powinien obawiać się najbardziej. Wprawdzie wojskowi nie są ostatnio w najwyższej formie i liżą rany po porażce z Cracovią 0:2, ale w swoim składzie mają kilku piłkarzy, którzy z niejednego pieca chleb jedli.

[b]Marko Vesović[/b] 27-letni Czarnogórzec może występować zarówno na prawej obronie, jak i prawej pomocy. Portugalczyk Sa Pinto uważa go za tytana pracy i od niego rozpoczyna ustalanie składu. W ostatnim pojedynku kilka razy chciał połamać nogi rywalom, ale to nie znaczy, że brakuje mu umiejętności technicznych. Jak zapanuje nad swoją psychikę, potrafi być wyróżniającą się postacią stołecznej jedenastki. [b]Przejdź dalej --->[/b]
fot. Bartek Syta
[b]Cafu[/b] Właściwie Carlos Miguel Ribeiro Dias to 25-letni Portugalczyk, grający na pozycji defensywnego pomocnika. Silny jak tur, kreatywny i chyba lepszy od swoich odpowiedników w Lechu, zwłaszcza pod nieobecność Łukasza Trałki, choć ten ostatni w formie z meczu z Piastem Gliwice i tak nie za bardzo przydałby się do powstrzymywania ataków legionistów. Dużym atutem Cafu jest także fakt, że grał już na znacznie wyższym poziomie niż polska liga, bo przyszedł do Legii z francuskiego FC Metz.
fot. archiwum
[b]Carlitos[/b] 28-letni środkowy napastnik miał być seryjnym snajperem w Legii, ale po przyjściu z Wisły Kraków gra w "kratkę" i nie zawsze trener Sa Pinto stawia na niego od pierwszej minuty (w meczu z Cracovią wszedł na boisko w drugiej połowie). Mimo wszystko Hiszpan zawsze może "odpalić" i przeprowadzić akcję, po której rywale mogą oglądać tylko jego plecy. Statystyki w tym sezonie ma również przyzwoite, bo strzelił już osiem bramek.
fot. Andrzej Banas
[b]Andre Martins (z prawej)[/b] Przyszedł do Legii w trakcie rundy jesiennej za prawie 2 mln euro z Olympiakosu Pireus. Ten 29-letni, doświadczony pomocnik potrafi dobrze pokierować grą Legii w środku pola. Wychowanek Sportingu Lizbona mierzy tylko 169 cm, ale nie warunki fizyczne są jego największym atutem, tylko technika i umiejętność operowania piłką.
fot. Paweł Relikowski
[b]Dominik Nagy[/b] 23-letni Węgier w meczu z Cracovią niczym specjalnym nie zaimponował, ale w tym sezonie może się pochwalić nie tylko dobrymi statystykami (4 gole, 7 asyst). Najlepszy technicznie gracz legionistów w wielu spotkaniach był motorem napędowym stołecznej jedenastki. Atutem młodego piłkarza jest to, że potrafi sam sobie wypracować sytuację strzelecką, a nie tylko liczy na podania kolegów. Nie jest bowiem typowym napastnikiem od wykańczania akcji. Dlatego lubi holować piłkę i przedostawać się na pole karne z bocznych sektorów boiska.
fot. Bartek Syta
1 / 5

Przy okazji może być to ściągawka dla Adama Nawałki i jego sztabu szkoleniowego. Zamiast mierzyć temperaturę w pokojach piłkarzy (tak podobno było na obozie w Turcji) i wymiary szatni gości przed meczem w Gliwicach (taka misję miał podobno asystent Nawałki Bogdan Zając), może warto dowiedzieć się, z czyjej strony będzie groziło największe zagrożenie w sobotnim spotkaniu.
[przycisk_galeria]
Sprawdź też: Najnowszy odcinek magazynu "Wokół Bułgarskiej"
[xlink]cafb22cf-9f47-56a7-c176-d746bcbae05f,e59f61d8-1026-74b2-db46-2406a6e7c72b[/xlink]
POLECAMY:


Najśmieszniejsze wpadki uczniów na sprawdzianach

Co najbardziej wkurza poznaniaków

Najpiękniejsze dziewczyny ze studniówek

Najlepsze teksty "madek"

Gwara poznańska: Co jest na zdjęciach?

Mieszkania w Poznaniu do 150 tys. zł

Ile zarabiają prostytutki w Wielkopolsce?

Kierunki lotów z Poznania

Gwara poznańska na wesoło

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? r.patroniak@glos.com