menu

Lech Poznań: Karol Szymański chce być bramkarzem nr 1 w Kolejorzu. Jakie są słabe i mocne strony nowego zawodnika?

19 czerwca 2018, 12:39 | Radosław Patroniak

Lech Poznań od poniedziałku jest na zgrupowaniu w hotelu „Remes” w Opalenicy. W gronie nowych zawodników drużyny z Bułgarskiej znalazł się 24-letni bramkarz, Karol Szymański, który ostatni sezon spędził w trzecioligowej Polonii Środa.

Karol Szymański jeszcze niedawno świętował zdobycie Pucharu Polski na szczeblu WZPN z Polonią Środa. Od kilku dni jest już ważnym elementem układanki personalnej trenera Ivana Djurdjevica w Lechu
fot. lechpoznan.pl/fot. Adam CiereszkoPoprzednieNastępne
Karol Szymański jeszcze niedawno świętował zdobycie Pucharu Polski na szczeblu WZPN z Polonią Środa. Od kilku dni jest już ważnym elementem układanki personalnej trenera Ivana Djurdjevica w Lechu
fot. Fot. Tomasz Sikorski
1 / 2

Lech Poznań w Opalenicy pod wodzą nowego szkoleniowca Ivana Djurdjevica ładowuje akumulatory przed kolejnym sezonem.

Czytaj także: Lech Poznań zaczyna zgrupowanie

Karol Szymański - Śladem Gostomskiego


Pochodzący z Niechorza piłkarz występował już w juniorskich drużynach Kolejorza (2009-2011). W ostatnich latach reprezentował jednak barwy klubów z niższych klas i dwóch drużyn pierwszoligowych. Do Lecha wraca po fenomenalnych występach w Polonii przeciwko rezerwom Lecha, co nie uszło uwadze trenera bramkarzy, Zbigniewa Pleśnierowicza.

– Najwięcej dał mi chyba transfer do Chrobrego, gdzie miałem okazję pracować z Ireneuszem Mamrotem – tłumaczył nowy bramkarz lechitów.

Sprawdź też: Bjelica podkradł Lechowi talent z ekstraklasy

Jego plan na najbliższy sezon jest bardzo ambitny i niekoniecznie związany z rolą bramkarza nr 3, bo przecież w kadrze Lecha są wciaż też Matus Putnocky i Jasmin Buric.

– Chciałbym pójść śladem Macieja Gostomskiego, który na Bułgarską przychodził jako anonimowy zawodnik, a dwa lata później świętował mistrzostwo Polski jako podstawowy bramkarz – dodał Szymański, który przez ostatni rok mieszkał w Poznaniu.

Mocny mentalnie i jako „szef”


W Polonii pozostawił on po sobie dobre wrażenie. Zespół ze Środy wprawdzie nie bił się o awans, ale długo był na czele klasyfikacji drużyn z najmniejszą liczbą straconych goli.

– Szymański to bardzo solidny bramkarz. Był mocnym punktem drużyny i nie będzie nam go łatwo zastąpić. Na poziomie IIIligi zdecydowanie się wyróżniał i na pewno Lech wie, co robi ściągając go do siebie – podkreślił Mariusz Kułak, dyrektor Polonii Środa.
Zwrócił on również uwagę na jeszcze jeden aspekt uzasadniający pozyskanie Szymańskiego przez Kolejorza. – To chłopak, który utożsamia się z Bułgarską i mimo młodego wieku jest bardzo dojrzały mentalnie. Na pewno więc sprawdzi się jako ten, który buduje atmosferę, a nie ją burzy czy prowadzi do podziałów w szatni – dodał dyrektor Polonii.

Równie pochlebną opinię o Szymańskim wyraził trener bramkarzy w Polonii, który współpracował z nim już w juniorach Lecha.
– Jego mocną stroną jest kierowanie drużyną i bycie „szefem” obrony. Umie sobie pomagać głosem. Świetnie też gra nogami. Nieco gorzej spisuje się na przedpolu. Wierzę, że stać go na to, by być kiedyś bramkarzem nr 1 w Lechu – podkreślił Marcin Korbik.

POLECAMY:

Kryminalna Wielkopolska

Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]

Strona Kobiet [ZDJĘCIA]

Strefa biznesu

Agroturystyka w Wielkopolsce

Quizy - Sprawdź się!


Michniewcz: W Moskwie jest parno, ciężko grać w takich warunkach


Źródło: AIP