menu

Lech - Polonia LIVE!

1 marca 2013, 10:37 | Wojciech Maćczak

Po wysokim zwycięstwie nad Ruchem Chorzów piłkarze poznańskiego Lecha mają spore szanse, by – przynajmniej na jeden dzień – zostać liderem Ekstraklasy. Tyle że zadanie wydaje się trudniejsze od tego przed tygodniem, bowiem tym razem na Bułgarską przyjeżdża nieprzewidywalna Polonia Warszawa. Relacja NA ŻYWO od 20:45 w Ekstraklasa.net!

Paweł Wszołek pozostał w Polonii. Jak spisze się na Bułgarskiej?
Paweł Wszołek pozostał w Polonii. Jak spisze się na Bułgarskiej?
fot. Piotr Jarmułowicz

Lech Poznań - Polonia Warszawa LIVE! - relacja na żywo w Ekstraklasa.net

Zespół z Warszawy latem doznał znacznych osłabień kadrowych. W sumie z Polonii odeszło sześciu zawodników, grających jesienią w podstawowym składzie. Formację defensywną opuścili Marcin Baszczyński, Adam Kokoszka i Djordje Cotra, pracodawcę zmienił ponadto Tomasz Brzyski, a z ofensywnego tercetu Władimer Dwaliszwili – Łukasz Teodorczyk – Paweł Wszołek został tylko ten ostatni. Do tego długotrwała kontuzja wyeliminowała z gdy Dimitrije Injaca.

To wszystko sprawia, że Polonia przez wielu typowana jest do roli chłopca do bicia. Do tej grupy z pewnością nie należy szkoleniowiec lechitów Mariusz Rumak. Na przedmeczowej konferencji prasowej zwracał uwagę, że również latem wiele osób nie traktowało klubu z Konwiktorskiej poważnie, często był typowany jako kandydat do spadku, a rundę jesienną zakończył na bardzo dobrym trzecim miejscu. Podobnie może być w rundzie wiosennej.

W pierwszym meczu rundy z Lechią Gdańsk warszawiacy zagrali zmienionym systemem gry. Trener Piotr Stokowiec ustawił zespół w formacji 5-4-1, przywiązując większą niż dotychczas wagę do gry obronnej. Po stracie piłki gracze Polonii momentalnie cofali się, tworząc na własnej połowie zasieki, trudne do sforsowania dla przeciwnika. Gdańszczanie tylko raz zdołali się przez nie przedrzeć, gdy kompletnie rozklepali obronę „Czarnych Koszul”, zdobywając bramkę. Polonia zdołała odpowiedzieć na to bramką jokera Miłosza Przybeckiego, który wiosną może być odkryciem na miarę Wszołka i Teodorczyka z jesieni.

Rumak: Polonia zmieniła system gry

Remis Polonii z Lechią to niezły początek rundy, ale dużo lepiej w pierwszym meczu poradzili sobie poznaniacy. Podopieczni Mariusza Rumaka pokonali na wyjeździe Ruch Chorzów aż 4:0, powtarzając wynik z jesiennego meczu przeciwko temu klubowi. Bardzo dobrze spisywała się formacja ofensywna z Kasperem Hamalainenem na czele, świetne występy zaliczyli obaj napastnicy, czyli Bartosz Ślusarski i jego zmiennik Teodorczyk. Co ważne, błędów ustrzegła się również formacja obronna, w sparingach spisująca się przeciętnie. Duet stoperów Kebba Ceesay – Marcin Kamiński wykonał w pełni swoje zadanie, ten drugi zdołał jeszcze zdobyć swoje premierowe trafienie w Ekstraklasie. Dobrze spisał się również młody Tomasz Kędziora, który zapewne wróci na ławkę rezerwowych, ustępując miejsca w składzie Luisowi Henriquezowi, wcześniej pauzującemu za żółte kartki.

Przeciwko Polonii z tego samego powodu nie będzie mógł zagrać Teodorczyk. Tyle że wyeliminowanie z gry byłego gracza „Czarnych Koszul” było zabiegiem zamierzonym. Otóż umowa między klubami, zezwalająca reprezentantowi Polski na wcześniejsze przeniesienie się do Poznania, została obwarowana klauzurami, uniemożliwiającymi jego występ przeciwko byłemu pracodawcy. Dokładnie rzecz ujmując Teodorczyk mógłby przeciwko Polonii zagrać, ale wtedy „Kolejorz” musiałby wpłacić określoną sumę pieniędzy na konto klubu Ireneusza Króla. A że napastnikowi Lecha i tak groziła pauza za żółte kartki (w Polonii nazbierał 3, brakowało jednej), to w błahej sytuacji w meczu z Ruchem zarobił „żółtko”, eliminujące go z najbliższego spotkania, w którym i tak by nie zagrał. Dodajmy jeszcze, że podobne zapisy zawarte zostały w umowie wypożyczenia Jacka Kiełba do Polonii, dlatego jego również nie zobaczymy na Bułgarskiej.

Oprócz Teodorczyka, Rumak nie będzie mógł skorzystać jeszcze z usług kontuzjowanego Patryka Wolskiego, mało prawdopodobne są również występy narzekających na urazy doświadczonych zawodników: Piotra Reissa oraz Ivana Djurdjevicia.

Warto wspomnieć jeszcze, że w meczu z Ruchem pusta będzie cała druga trybuna, na której znajduje się „Kocioł” kiboli Lecha. To efekt decyzji wojewody wielkopolskiego Piotra Florka o zamknięciu właśnie tych sektorów w związku z wydarzeniami z ostatniego meczu rundy ze Śląskiem Wrocław. Nie znaczy to jednak, że na Bułgarskiej zabraknie dopingu – będzie on po prostu dobiegał z innej strony. „Kocioł” przeniesie się na najwyższe piętro trzeciej trybuny, skąd będzie wspierał dopingiem graczy „Kolejorza”.

Lech Poznań

LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Twitter


Polecamy