menu

Lech - Legia LIVE! O pierwsze trofeum w rozpoczynającym się sezonie

10 lipca 2015, 08:53 | Wojciech Maćczak

Do startu Ekstraklasy pozostał jeszcze tydzień, tymczasem przed nami pierwszy pojedynek topowych polskich zespołów. W piątek Lech Poznań i Legia Warszawa zmierzą się w spotkaniu o Superpuchar Polski. Choć to trofeum traktowane jest trochę po macoszemu, tym razem nie będzie odpuszczania po żadnej ze stron. Początek spotkania o 20:15, a relacja NA ŻYWO oczywiście w Ekstraklasa.net.

Mistrza Polski zagra ze zdobywcą Pucharu Polski
fot. BARTEK SYTA / POLSKA PRESS
Superpuchar Polski: Lech Poznań - Legia Warszawa
fot. POLSKA PRESS
1 / 2

Pamiętacie państwo zapewne mecz o Superpuchar z poprzedniego roku, gdy Legia, ówczesny zdobywca tytułu mistrza Polski, podejmowała na własnym boisku triumfatora rozgrywek Pucharu Polski Zawiszę Bydgoszcz. Henning Berg zdecydował się wystawić na ten pojedynek mocno rezerwowy skład, a szansę gry otrzymali m. in. Konrad Jałocha, Robert Bartczak, Mateusz Wieteska czy Bartłomiej Kalinkowski, którzy później bardzo sporadycznie pojawiali się na murawie w barwach pierwszego zespołu klubu ze stolicy. Drugi garnitur Legii walczył dzielnie, ostatecznie przegrywając 2:3 po bramce, strzelonej przez Vahana Gevorgiana w doliczonym czasie gry.

Taka decyzja szkoleniowca Legii podyktowana była udziałem zespołu w eliminacjach Ligi Mistrzów. Sześć dni po spotkaniu z Zawiszą warszawiaków czekał pierwszy pojedynek z mistrzem Irlandii St Patrick’s Athletic i to dla właściwego przygotowania do tego spotkania Berg poświęcił Superpuchar. Inna sprawa, że bydgoszczanie również grali w pucharach, a mimo to przeciwko Legii wystawili podstawowy skład.

Tym razem z pewnością żadnego odpuszczania nie będzie, a przyczyna jest bardzo prosta: chodzi o zespoły, które się ze sobą mierzą. Starcia Lecha z Legią zawsze traktowane są wyjątkowo prestiżowo, bez znaczenia, czy jest to pojedynek o mistrzostwo Polski, czy też mecz o przysłowiową pietruszkę. Kibice oczekują zwycięstwa i nie dopuszczają myśli, że ich piłkarze mogliby odpuścić akurat to starcie. Oczywiście pewne roszady w składach mogą się pojawić, jednak obaj trenerzy wystawią pewnie mocne jedenastki i będą dążyć do zwycięstwa. I to pomimo czekających ich wkrótce meczów w europejskich pucharach.

Po okresie przygotowawczym faworytem jest Lech. W Poznaniu przebiegł on pod znakiem wzmocnień – z istotnych zawodników odszedł tylko Zaur Sadajew, natomiast pozyskano czterech wartościowych zawodników, którzy powinni podnieść jakość gry zespołu Macieja Skorży. Wszyscy trafili do stolicy Wielkopolski przed lub tuż po rozpoczęciu okresu przygotowawczego, przepracowali obóz w Gniewinie i mieli wystarczająco dużo czasu, by wkomponować się do nowego zespołu.

Gorzej wygląda sytuacja z transferami w Legii. Co prawda napastnik Nemanja Nikolić oraz obrońca Michał Pazdan powinni być wzmocnieniami, jednak zespół opuściło paru graczy, występujących dotychczas w miarę regularnie, jak Inaki Astiz i Orlando Sa, a przecież następny w kolejce jest Ondrej Duda. Legia jest więc słabsza niż pod koniec ubiegłych rozgrywek, Lech wydaje się mocniejszy. Oczywiście tylko na papierze, bo jak to wygląda na boisku, przekonamy się w piątkowy wieczór.

Gwoli ścisłości odnotujmy jeszcze, że dotychczas oba zespoły zdobywały Superpuchar po cztery razy. Lech w latach 1990, 1992, 2004 i 2009, a Legia w 1989, 1994, 1997 oraz 2008 roku. To najwięcej triumfów w historii rozgrywek o to trofeum, a wiec piątkowe spotkanie da któremuś zespołowi piąty triumf i pozycję lidera w… nazwijmy to „klasyfikacji wszechczasów Superpucharu Polski”.


Polecamy