Łatka: Zawisza przyjechał nastawiony na kontrę, to utrudniło nam zadanie
Piłkarzom Podbeskidzia Bielsko-Biała nie udało się odnieść zwycięstwa w ostatnim rozegranym na własnym boisku meczu w tym roku. - Zabrakło szczęścia, bo sytuacji nie brakowało, ale musimy szanować ten jeden punkt - stwierdził po spotkaniu Dariusz Łatka.
Trener Ojrzyński przygotował przed meczem z Zawiszą 3 założenia do zrealizowania. Po pierwsze zagrać na zero z tylu, po drugie strzelić bramkę ze stałego fragmentu gry, po trzecie wygrać
To były podstawowe założenie, nie udało się z nich wywiązać, ale mieliśmy inne okazje. Zawisza przyjechał nastawiony na kontrę, to utrudniło nam zadanie. Nie udało się odnieść zwycięstwa w ostatnim meczu u siebie, a tym samym podtrzymać dobrej passy na własnym obiekcie. Jedyne z czego możemy się cieszyć, to zachowanie czystego konta. To pokazuje pewien postęp, bo w ostatnim meczu straciliśmy trzy bramki. Moim zdaniem zabrakło szczęścia, bo sytuacji nie brakowało. Musimy szanować ten jeden punkt.
Co możesz powiedzieć na temat pracy sędziego?
Sędzia sędziował (śmiech). Człowiek czasami reaguje impulsywnie, ale teraz gdy oceniam to na chłodno, to wydaje mi się, że arbiter nie był jednostronny.
Teraz czeka was pojedynek z Koroną.
Chcemy tam odnieść pierwsze w sezonie zwycięstwo na wyjeździe i przez to jakoś spokojniej przepracować przerwę zimową.
Trener Ojrzyński świetnie zna kielecką drużynę, czy to pomoże w taktycznym ułożeniu najbliższego meczu?
Trener jak zwykle przed każdym meczem przekaże nam swoje założenia. Teraz w drużynie Korony nowy trener wymaga innego stylu, chce więcej grać piłką. Na razie sami widzimy jak to wychodzi. Wiadomo, że wskazówki trenera to jedno, a boisko wszystko weryfikuje.
Z Bielska-Białej Kamil Bywalec/Ekstraklasa.net