Kulisy meczu 3 ligi między Koroną II Kielce i Lewartem Lubartów w obiektywie. Gospodarze wygrali 1:0 po golu Strzebońskiego
W trzecioligowym meczu Korona II Kielce pokonała Lewart Lubartów 1:0 po bramce Miłosza Strzebońskiego z rzutu karnego.
Korona II Kielce – Lewart Lubartów 1:0 (0:0)
Bramka: Miłosz Strzeboński 88 z karnego.
Korona II: M. Drej 5 – Zwoźny 4 (46 Świtowski 3), Kośmicki 6, Michał Dziubek 6, Bujak 6 – Czerwiak 5, Słabosz 4 (64 Jopkiewicz 3), P. Lisowski 5 - Michał Zawadzki 4 (46 Konstantyn, 55 R. Turek), Piróg 6, Strzeboński 6.
Lewart: Długosz – Michałów, Niewęgłowski, Zbiciak, Niewiński – Pożak (77 Dearman), Maksymiuk (72 Buczek), Szczotka, Najda – K. Nowak, Żelisko (67 Fularski).
Czerwona kartka: Szczotka (Lewart) za 2 żółte – 25 minuta.
Żółte kartki: Czerwiak, Zwoźny, Świtowski, Jopkiewicz, Piróg – Szczotka, Pożak, Nowak, Żelisko.
Sędziował: Patryk Świerczek (Brzesko).
Widzów: 100.
Piłkarze z Lubartowa przed meczem protestowali hasłem na swoich koszulkach, bo w klubie nie dostają od kilku miesięcy pieniędzy. Sfrustrowani już w 25 minucie stracili w głupi sposób zawodnika. Konrad Szczotka szybko zobaczył dwie żółte kartki, w rezultacie czerwoną i Korona II długo grała z przewagą zawodnika. Nie umiała tego wykorzystać, mimo przynajmniej pięciu stuprocentowych okazji. W końcu Miłosz Strzeboński wykonał pewnie rzut karny podyktowany za faul na Arturze Pirogu. – Mogliśmy wcześniej zapewnić sobie trzy punkty. Brakuje nam precyzji, spokoju i zdecydowania pod bramką rywala – powiedział Marek Mierzwa, trener Korony II, która zachowała iluzoryczne szanse na utrzymanie.
[promo]199193[/promo]
[promo]199195[/promo]
[promo]199197[/promo]
[promo]199199[/promo]