W trzecioligowych derbach rezerwy Korony wygrały z Wisłą w Sandomierzu 2:1. Gol w 90 minucie
W meczu drugiej kolejki trzeciej ligi piłkarskiej Wisła Sandomierz przegrała z rezerwami Korony Kielce 1:2. Zwycięskiego gola kielczanie zdobyli w samej końcówce meczu.
fot. Piotr Chorab
[galeria]Wisła Sandomierz – Korona II Kielce 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Oktawian Skrzecz 3, 1:1 Krzysztof Zawiślak 37, 1:2 Artur Piróg 90.
Wisła: Wierzgacz – Konefał, Czerwiak (86. Śmigielski), Wilk, Kmiotek – Piątkowski, Jeziorski, Tyl, Siedlecki (61. Franczak), Dakhnovski (55. Piechniak) – Zawiślak (86. Kolbusz).
Korona: Kukić – Skrzecz (75. Górski), Malarczyk, Bujak, Spychała – Żyro (60. Piróg), Dziubek, Prętnik, Jukić (70. D. Lisowski) – Sowiński (80. Szałas), Szelągowski (75. P. Lisowski)
Kartki: żółte: Czerwiak (Wisła) - Bujak, Jukić, Spychała (Korona)
Sędziował: Łukasz Królczyk z Nowego Targu
Widzów: 500.
Dla Korony, która w pierwszej kolejce nie grała był to pierwszy mecz w sezonie i zaczął się bardzo dobrze, gdyż już w 3 minucie objęła prowadzenie po strzale Oktawiana Skrzecza, Obrońca Korony dostał dobre podanie Od Ivana Jukicia, wyszedł sam na sam z Wierzgaczem i go pokonał.
Kielczanie stworzyli sobie kolejne okazje, ale w 37 minucie to gospodarze strzelili gola. Jarosław Piątkowski wszedł do środka i uderzył na bramkę Kukicia, piłka trafiła w słupek, ale wpadła wprost pod nogi Krzysztofa Zawiślaka, który skierował ją do pustej bramki.
Kibice w Sandomierzu oglądali szybki i ciekawy mecz, a po przerwie obydwie drużyny stworzyły sobie kolejne okazje. W zespole Wisły dwukrotnie przed szansą stanął Zawiślak, ale za każdym razem górą był bramkarz Korony. Okazję miał też Piątkowski, ale nie trafił w bramkę.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów decydujący cios zadał wprowadzony na boisko Artur Piróg. Wszedł z boku w pole karne, uderzył na bramkę, a piłka odbiła się jeszcze od nóg Wierzgacza i wylądowała w siatce.
- To był ciekawy mecz, ale chyba o tą jedną bramkę byliśmy lepsi, dlatego wynik uważam, za sprawiedliwy. Cieszymy się z pierwszej wygranej – mówił Sławomir Grzesik, trener rezerw Korony.
- Szkoda, że nie udało się nam zdobyć choćby punktu. Kibice zobaczyli naprawdę fajny mecz – mówił Piotr Chorab, kierownik drużyny Wisły.
POLECAMY RÓWNIEŻ: