Kucharczyk: Najlepszy był dla mnie mecz ze Spartakiem
Michał Kucharczyk był niewątpliwym bohaterem meczu Legii z Cracovią. Skrzydłowy stołecznego zespołu zaliczył hattricka i zanotował jeszcze asystę przy bramce Helio Pinto. Mimo że jest to pierwszy hattrick tego zawodnika, to on sam nie uważa, żeby był to jego najlepszy występ w barwach Wojskowych.
- Czy to był najlepszy mecz w Legii? Moim zdaniem miał on miejsce dwa lata temu w Moskwie przeciwko Spartakowi. Dla mnie to był wzór – tworzyliśmy drużynę, wiedzieliśmy, co chcemy osiągnąć i każdy za każdego wskoczyłby wtedy w ogień. Cieszymy się, że teraz do tego nawiązujemy - mówił po spotkaniu z Cracovią Kucharczyk, który zdobył swojego pierwszego hattricka w Ekstraklasie: - To mój pierwszy hattrick w Legii. Jeszcze w pierwszym sezonie byłem tego bliski, ale nie uznano mi prawidłowej bramki. Cieszę się, że to w końcu stało.
Bohater spotkania z Cracovią zdecydował się również na opisanie dwóch z trzech zdobytych bramek:
- Przyjęcie, strzał, wpadło, dziękuję. (śmiech) Nie mierzyłem, nie oszukujmy się. Z takiej odległości tylko najlepsi mierzą, a ja do nich jeszcze nie należę. Mam nadzieję, że kiedyś może do nich dołączę. Ważne, że to wpadło, dało nam wyrównanie i pomogło wygrać ten mecz. Przy drugiej bramce z kolei można było się pomylić. Każdy mówi, że łatwo jest dostawić nogę, jednak gdy nieco źle się to zrobi, to piłka idzie w innym kierunku niż wybrany - zaznaczył skrzydłowy mistrzów Polski, który obiecał też, że pomimo ustrzelenia hattricka wyciągnie wnioski także ze zmarnowanej w kiepskim stylu sytuacji sam na sam z Pilarzem:
- Koledzy w szatni mi słusznie powiedzieli, że kiedy się uczyć, jak nie w takich sytuacjach. Przy innym wyniku będę musiał się już inaczej zachować w sytuacji sam na sam z bramkarzem - powiedział Michał Kucharczyk.
Michał Kucharczyk show! Hattrick "Kucharza" zapewnił Legii zwycięstwo z Cracovią!