menu

Kto wygra Gwiezdne Wojny o kolejne mistrzostwo Polski?

9 lutego 2017, 18:38 | Tomasz Dębek

Legioniści rozpoczną rundę wiosenną meczem z Arką Gdynia. W czwartek podejmą Ajax w 1/16 finału Ligi Europy. W niedzielę czeka nas mecz na szczycie Lotto Ekstraklasy. Liderująca Jagiellonia zagra z drugą w tabeli Lechią.

Ekstraklasa wraca po 53 dniach przerwy zimowej
Ekstraklasa wraca po 53 dniach przerwy zimowej
fot. Maciej Margas


wideo: AIP

Kończymy odliczanie i zapinamy pasy. Po 53 dniach przerwy zimowej do gry powraca Lotto Ekstraklasa. Liga przywita wyposzczonych kibiców piątkowym meczem Ruchu z Cracovią. Obrońcy tytułu, Legia, w sobotę zagrają w Gdyni. Dzień później w Trójmieście czeka nas mecz na szczycie, druga w tabeli Lechia podejmie liderującą Jagiellonię.

Imperium kontratakuje

Po fatalnym początku sezonu pod wodzą Besnika Hasiego, Jackowi Magierze udało się opanować sytuację w Legii. Stołeczny zespół zajął trzecie miejsce w grupie Ligi Mistrzów i awansował do 1/16 finału Ligi Europy, a w rozgrywkach ligowych wskoczył na podium. Przed drugą częścią sezonu ma po cztery punkty straty do Jagiellonii i Lechii.

Prezes Bogusław Leśnodorski podkreśla, że celem Legii jest kolejny awans do Ligi Mistrzów. Aby tego dokonać, klub musi jednak obronić tytuł. Rozgrywki ligowe będą dla zespołu Magiery priorytetem. Władze mistrza Polski nie szczędziły grosza na wzmocnienia. Za milion euro sprowadzili Artura Jędrzejczyka, kilkaset tysięcy kosztował utalentowany Węgier Dominik Nagy. Bramki zapewnić mają 44-krotny reprezentant Czech Tomáš Necid i Nigeryjczyk Daniel Chima Chukwu, który wpadł w oko działaczom już trzy lata temu.

Pytanie, jak legioniści poradzą sobie bez najlepszego strzelca Nemanji Nikolicia (odszedł do Chicago Fire) i jego zmiennika Aleksandara Prijovicia (PAOK Saloniki). Nominalni napastnicy w wiosennej kadrze Legii (trzecim jest 17-letni Sandro Kulenović, który jesienią grał w III-ligowych rezerwach i Młodzieżowej Lidze Mistrzów) mają razem w ekstraklasie okrągłe zero występów.

Czy wiosną sprawdzą się na ligowych boiskach? Alternatywą na pozycji numer dziewięć są Miroslav Radović i Kasper Hamalainen, w ataku może grać też Michał Kucharczyk. Chrzest bojowy napastnicy przejdą w Gdyni. O ile ewentualną stratę punktów z Arką można będzie później odrobić, zwłaszcza dzięki podziałowi punktów po 30. kolejkach, to pięć dni później nie będzie miejsca na pomyłki. Jeśli na własnym stadionie Legia nie zdobędzie zaliczki, w rewanżu będzie bardzo trudno.

- Myślę, że dobrze wylosowaliśmy. Ajax jest dla nas ciekawym rywalem. To dobry zespół z bogatą historią. A Amsterdam będzie fajnym wyjazdem dla naszych kibiców. Musimy wierzyć w nasze umiejętności. Mam nadzieję, że wygramy oba mecze - zapowiada Vadis Odjidja-Ofoe.

Przebudzenie mocy

Biorąc pod uwagę działalność klubów w zimowym okienku transferowym (w Polsce zamknie się z końcem lutego), głównym rywalem Legii w walce o tytuł wydaje się Lechia. Drużyna Piotra Nowaka nie straciła żadnego z kluczowych piłkarzy, a dołączyli do niej Duszan Kuciak, Ariel Borysiuk i Gino van Kessel.

Wzmocniona Lechia w zimowych sparingach prezentowała się bardzo dobre, wygrała każdy z pięciu. Jej formę przetestują jednak dopiero zawodnicy Jagiellonii. Drużyna Michała Probierza w ostatnich meczach mogła nabawić się kompleksu Lechii. Jesienią przegrała 0:1, w poprzednim sezonie 0:3 (u siebie) i 1:5 (na wyjeździe). - Nie przywiązuję żadnej wagi do takich wyliczanek. Prędzej czy później zawsze się one kończą. Wypominano mi już kiedyś, od ilu meczów Polonia Bytom nie potrafiła pokonać Legii, a moje drużyny tych prowadzonych przez Macieja Skorżę. Obie passy przerwałem. Dlatego nie obawiam się meczu z Lechią. A już na pewno nie z tego powodu - podkreśla Michał Probierz.

Nowa nadzieja

Broni nie zamierza też składać Lech, który po jesieni do Legii traci trzy punkty, a do liderów po siedem. - Czujemy się bardzo dobrze, forma rośnie, ale pierwszy mecz to zawsze duża niewiadoma. Naszym celem jest wygrywanie od pierwszej kolejki i odrabianie strat do tych, którzy są przed nami - zapowiada Marcin Robak.

Pierwszą okazję Kolejorz będzie miał już w piątek, kiedy podejmie Bruk-Bet Termalikę. Niecieczanie po świetnej jesieni wyprzedzają Lecha o punkt.

Drużyna Nenada Bjelicy ma jednak problemy kadrowe. Odszedł Paulus Arajuuri, na testy medyczne do Dynama Kijów wyjechał Tamas Kadar. Chory jest Jan Bednarek, a nie w pełni sił Mihai Rădut i Nicki Bille Nielsen. Jeśli Kolejorz chce liczyć się w walce o tytuł, musi poradzić sobie bez nich.

Współpraca: Maciej Lehmann, Tomasz Dworzańczyk

Lotto Ekstraklasa, 21. kolejka.
Piątek: Ruch Chorzów - Cracovia (godz. 18., transmisja Eurosport 2), Lech Poznań - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (20.30, Canal+ Sport); Sobota: Górnik Łęczna - Zagłębie Lubin (w Lublinie, 15.30, Canal+ Sport), Wisła Kraków - Korona Kielce (18., Canal+ Sport), Arka Gdynia - Legia Warszawa (20.30, Canal+ Sport); Niedziela: Wisła Płock - Śląsk Wrocław (15.30, Canal+ Sport), Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok (18., Canal+); Poniedziałek: Pogoń Szczecin - Piast Gliwice (18., Eurosport 1).


Polecamy