menu

Kosta Runjaic: Mecz z Koroną nie zasłużył, by mieć zwycięzcę

16 września 2018, 18:06 | Jakub Lisowski

Opinie trenerów po meczu Pogoń Szczecin – Korona Kielce (1:1)

Kosta Runjaic
Kosta Runjaic
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press

Gino Lettieri, Korona
Przede wszystkim życzę miłego wieczoru. I połowa to chyba najgorsza połowa odkąd jestem w Koronie. Było to naprawdę bardzo słabe. W II połowie trochę pozmienialiśmy w ustawieniu i dało to efekty. Widać było różnicę w grze, większe zaangażowanie. Potrafimy grać lepiej, mieliśmy okazje, by nawet wygrać w Szczecinie. Gdybyśmy tak zagrali od początku to pewnie skończyłoby się to naszym zwycięstwem. Szkoda tych punktów, bo to kolejny mecz kończony z niedosytem. Mam nadzieję, że w przyszłości tych punktów nam nie zabraknie.

Zwrócę jeszcze na jedną rzecz uwagę. Do nas dotarły wieści o zdrowiu Adama Frączczaka. Ze strony Korony Kielce życzymy mu wszelkiej pomyślności i szybkiego powrotu na boisko.

Kosta Runjaic, Pogoń
Nie jesteśmy zadowoleni ani z wyniku, ani z naszej gry przez całe spotkanie. W I połowie gra jeszcze była wyrównana, szybko objęliśmy prowadzenie i liczyłem, że pokażemy na swoim boisku więcej pewności siebie. Postanowiliśmy, że po przerwie będziemy walczyć, wybijać przeciwnika z uderzenia, ale naszych pomysłów nie było widać. Kolejny błąd, który nie powinien przytrafić się w ekstraklasie, skończył się stratą bramki. Wiek zawodnika nie ma zawodnika. Każdy powołany do składu zawodnik ma obowiązek, by pokazać się z jak najlepszej strony. Dobrze, że przeciwnik też nie był dobrze dysponowany, a ten mecz nie zasłużył, by mieć zwycięzcę.

Drużyna jest pod presję i nie wszyscy pokazali dziś to, co potrafią i pokazywali na treningach. Znajdujemy się w skomplikowanej sytuacji, każdego dnia dotykają nas niespodzianki. Dziś uraz Michała Żyry. Dwali i Guarrotxena też zagrali, choć nie przepracowali ostatnich tygodni, ale potrzebują występów, by wrócić do formy.

Co do urazu Michała to teraz nie potrafię odpowiedzieć, co się konkretnie stało. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Mam nadzieję, że do najbliższego spotkania z Wisłą już nic złego się nie wydarzy, a dołączy do nas Adam Buksa. On najbliżej jest gry.

Spas Delew tu też spory znak zapytania. W najbliższych dniach będzie go oglądał specjalista i w najgorszym rozwiązaniu – czeka go kolejna operacja.


Polecamy