menu

Korona wygrała z Podbeskidziem i utrzymała się w Ekstraklasie. Luis Carlos bohaterem kielczan

5 czerwca 2015, 22:25 | Przemysław Drewniak

Korona Kielce przed własną publicznością wygrała z Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:1 i zachowała miejsce w Ekstraklasie. Kielczan do cennego zwycięstwa poprowadził Luis Carlos, strzelec dwóch goli. Kropkę nad "i" postawił Jacek Kiełb, który wykorzystał rzut karny.

Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona utrzymała się w Ekstraklasie
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona utrzymała się w Ekstraklasie
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
Korona utrzymała się w Ekstraklasie
fot. DAWID ŁUKASIK/POLSKA PRESS
1 / 15

Już przed meczem na stadionie przy ul. Ściegiennego czuć było gęstą atmosferę. Najważniejsze spotkanie sezonu przyciągnęło na Kolporter Arenę większą niż w ostatnich meczach liczbę kibiców, którzy głośnym i żywiołowym dopingiem od pierwszej minuty nieśli piłkarzy Korony. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza mieli po swojej stronie fanów, a w walce o utrzymanie byli całkowicie zależni od siebie. Na przeszkodzie kielczanom mogło stanąć tylko Podbeskidzie – choć przed ostatnią kolejką bielszczanie byli już pewni pozostania w Ekstraklasie, to stawką było dla nich aż 800 tysięcy złotych. W zależności od piątkowych wyników właśnie o tyle więcej mogło wpłynąć do kasy klubu ze względu na zajęte przez „Górali” miejsce w tabeli.

Od pierwszych minut goście faktycznie pokazywali, że nie zamierzają oddać pola gry walczącym o życie gospodarzom. Przez pierwsze pół godziny gry spotkanie było wyrównane i żadna ze stron nie potrafiła stworzyć sobie klarownej okazji do zdobycia bramki. W momencie, gdy gra toczyła się głównie w środku pola, Korona niespodziewanie przejęła inicjatywę. W 31. akcję gospodarzy przyspieszył Olivier Kapo, który na lewej stronie rozegrał piłkę z Vlastimirem Jovanoviciem, a ten oddał ją ustawionemu przed polem karnym Luisowi Carlosowi. Brazylijczyk mocnym strzałem z osiemnastu metrów pokonał Richarda Zajaca, co natchnęło Koronę do szybszej gry i już niespełna kwadrans później było 2:0. Za sprawą tych samych bohaterów – stratę Piotra Tomasika wykorzystał Kapo, przejmując piłkę przed polem karnym i zagrywając ją do Carlosa, który strzałem z pierwszej piłki podwyższył prowadzenie.

Kiedy najłatwiej o moment dekoncentracji? Zaraz po zdobyciu bramki. Przekonali się o tym piłkarze Korony, których w doliczonym czasie gry zaskoczył Dariusz Kołodziej. Pomocnik Podbeskidzia wykorzystał rzut wolny podyktowany po faulu spóźnionego Carlosa na Górkiewiczu, oddając precyzyjny, płaski strzał z ostrego kąta.

Kontaktowy gol dla gości zmusił Koronę do większego wysiłku w drugiej połowie. Dramaturgia nieco zwiększyła się tym bardziej, że na początku drugiej połowy w Chorzowie na 1:1 wyrównał Zawisza. Podwyższone ciśnienie kieleccy kibice mieli jednak tylko przez moment – po kilkunastu minutach gry Korona znów przyspieszyła, a Carlos raz po raz niemiłosiernie ogrywał na lewej stronie Górkiewicza. Brazylijczyk najwyraźniej tak zakręcił w głowie prawemu obrońcy Podbeskidzia, że ten w 69. minucie sfaulował w polu karnym Aleksandrsa Fertovsa. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Jacek Kiełb i pewnym uderzeniem podwyższył prowadzenie gospodarzy. Niemal w tym samym momencie trzeciego gola strzelił również Ruch i już 20 minut przed końcem prawie wszystko było już jasne.

Korona do końca stworzyła sobie jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki, ale stuprocentowych szans nie wykorzystali Carlos i Przemysław Trytko. Prowadzenie gospodarzy do końca pozostało jednak niezagrożone.

Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1

Bramki: 31 Luis Carlos, 45 Luis Carlos, 66 Jacek Kiełb - 45 Damian Kołodziej

Korona: Vytautas Černiauskas - Paweł Golański, Piotr Malarczyk, Kamil Sylwestrzak, Leândro, Jacek Kiełb (85, Serhij Pyłypczuk), Vlastimir Jovanović, Aleksandrs Fertovs, Olivier Kapo, Luís Carlos, Przemysław Trytko (83, Rafael Porcellis).

Podbeskidzie: Richard Zajac - Tomasz Górkiewicz, Pavol Staňo, Bartłomiej Konieczny, Piotr Tomasik, Damian Chmiel, Adam Deja (46, Wojciech Trochim), Dariusz Kołodziej, Bartosz Śpiączka (74, Piotr Malinowski), Adam Pazio, Róbert Demjan (59, Idrissa Cissé).

żółte kartki: Luis Carlos (Korona), Konieczny (Podbeskidzie)

Więcej o OSTATNIEJ KOLEJCE EKSTRAKLASY (TABELE)


Polecamy