Korona przełamała się w Bydgoszczy. Zawisza stracił punkt w końcówce
Logowanie
Komentarze (2)
- paweldeath@...5 października 2013, 11:50Zarówno komentarz serwisu i pana Tarasiewicza nie oddaje tego co się działo. Jeśli następny mecz też będzie tak słaby a trener nie będzie dokonywał zmian (dokonał jednej a co najmniej połowa drużyna zagrała słabo) to kibice zrzucą się na okulary dla niego. Sędziowanie na Zawiszy to osobna kwestia: błędy i mylne decyzje, zamiast reagować na grę sędzia upominał.Wstyd na całą ligę za takie sędziowanie (i to po raz kolejny w meczu na Gdańskiej) Na koniec kibice i słusznie gwizdali na Zawiszę (i trenera) nie za przegraną z najgorszą drużyną ligi tylko za najsłabszy mecz tej rundy!! Piłkarzom nie chciało się biegać. OD 1 gwizdka piłkarz ma gryźć murawę, walczyć o każdy centymetr murawy. Wtedy wynik schodzi na dalszy plan, bo dali z siebie wszystko. Tego na tym meczu w ogóle nie było. Może Goulon (jedyny zawodnik Zawiszy który umie podać celnie piłkę więcej niż na odległość 20 metrów) ma brata albo dwóch?
- jurek.ert@...4 października 2013, 21:26Strata bramki z wyniku braku asekuracji bramkarza przez zawodnika z Zawiszy. Bramkarz przy wykonywaniu rzutu rożnego był zaabsorbowany wypychaniem zawodnika a nie dogrywaniem piłki. W normalnej sytuacji by wyłapał takie dorodkowanie