menu

Korona - Legia LIVE! Tytuł na wyciągnięcie ręki

28 maja 2017, 11:42 | Kaja Krasnodębska

Sobota upłynęła kibicom w całej Polsce pod znakiem ogromnych emocji związanych z meczami grupy spadkowej, jednak to dopiero w niedzielę czeka ich prawdziwa uczta. Gwoździem programu multiliga w grupie mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy. Punktualnie o 18.00 sędziowskie gwizdki rozbrzmią na czterech stadionach w całym kraju: w Niecieczy, Poznaniu, Gdańsku oraz Kielcach. Najwięcej uwagi przyciągnie chyba ostatnie z tych spotkań. Błyszcząca na własnym obiekcie Korona podejmie tutaj bowiem głównego pretendenta do tytułu mistrza Polski – warszawską Legię.


fot. Sławomir Stachura/Polska Press

<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=58fba960fdeee4ff5a804099&c=6&h=92&w=740"></script>

Bez względu na to co by nie działo się na innych stadionach, to właśnie wydarzenia z Kielc będą tymi kluczowymi w kontekście tytułu mistrza Polski. Przed rozpoczęciem 36. kolejki w górnej ósemce warszawianie mają dwa punkty przewagi nad resztą stawki. Jeżeli podczas następnych dwóch spotkań nie potkną się ani raz i zdobędą komplet punktów, już nikt nie może im podskoczyć. Dla pozostałej trójki pozostających w grze zespołów zabawa zaczyna się dopiero, gdy Legia utraci jakieś oczka. I dlatego też mocno będą kibicować dzisiaj Koronie. Zwłaszcza, że kto jak kto, ale kielczanie są w stanie sprawić niespodziankę. Podopieczni Macieja Bartoszka w rundzie finałowej przegrali tylko raz – w pierwszej kolejce z poznańskim Lechem. W każdym kolejnym meczu urywali już punkty swoim przeciwnikom, komplikując sytuację Jagiellonii Białystok czy Lechii Gdańsk. Czy uda im się powtórzyć to w meczu z drużyną Jacka Magiery?

Na pewno bardzo by tego chcieli. Z kilku powodów. Po pierwsze mają spore apetyty na piąte miejsce w ligowej tabeli. Kolejne zwycięstwa i remisy pozwoliły im się uplasować na nim przed 36. kolejką, lecz do zakończenia sezonu pozostały jeszcze dwa mecze i na tej pozycji trzeba się jakoś utrzymać. Zwłaszcza, że szósta Wisła, która do kielczan traci dwa oczka nie śpi i do Poznania również jedzie pełna ambicji. Po drugie to już ostatnie starcie rozgrywane w aktualnych rozgrywkach przez Koronę w roli gospodarza. Na własnym stadionie czuje się ona niezwykle mocna i rzadko pozwala sobie na odebranie punktów. Przed swoimi kibicami zawodnicy Macieja Bartoszka grali jak z nut, grabiąc z oczek znacznie wyżej plasujących się w tabeli czy wyglądających na papierze rywali. Tak dobry sezon warto by zakończyć wygraną.

Zwłaszcza, że będzie to również ostatnie spotkanie szkoleniowca Korony przed własną publicznością. Jego następca zostanie zaprezentowany na poniedziałkowej konferencji prasowej, natomiast nominowany do nagrody trenera roku Bartoszek musi poszukać sobie nowej pracy. W niedzielę ma zamiar pożegnać się z kibicami wygraną, a oni podziękować mu dopingiem. Czy legioniści pozwolą na spokojne świętowanie?

Dla warszawian każdy inny wynik niż zwycięstwo będzie porażką. Po prostu. Źle wpłynie na nastroje kibiców, znacznie zwiększy presję i sprawi, że kończący aktualne rozgrywki mecz z Lechią będzie bardzo ciężkim gatunkowo. Na razie piłkarze Legii znajdują się w komfortowej sytuacji – mają dwa punkty przewagi nad Jagiellonią, Lechią oraz Lechem. Cała trójka, aby zdobyć mistrzostwo Polski, musi czekać na utratę oczek przez warszawian. Czy podopieczni Jacka Magiery dadzą im przed ostatnią kolejką jeszcze kolejne nadzieje?

Ubiegły tydzień Wojskowi mogą zaliczyć do całkiem udanych. Najpierw na własnym stadionie pokonali w jednym z najbardziej prestiżowych meczów sezonu Lecha Poznań, by w ubiegłą niedzielę zremisować w Białymstoku 0-0. Biorąc pod uwagę rezultaty innych spotkań tamtej serii gier, wynik jak najbardziej korzystny, bowiem pozostawił korzystny dla zespołu Jacka Magiery status quo. Jak będzie po dzisiejszych spotkaniach?

Niemniej zadowolona do niedzielnego starcia może być Korona, która w ubiegłym tygodniu dopisała sobie do swego dorobku sześć punktów i tym samym przeskoczyła w tabeli Wisłę Kraków. Właśnie z Białą Gwiazdą zwyciężyli po szalonym spotkaniu podopieczni Macieja Bartoszka 3-2, by kilka dni później pewnie, bo 2-0 wygrać z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Czy w niedzielę przedłużą serię zwycięstw?

W tym mogą nie pomóc im Ken Kallaste, Vladislavs Gabovs, Serhij Pylypczuk, Bartosz Kwiecień, Djibril Diaw, Ilijan Micanski. W ciągu tygodnia problemy ze zdrowiem miał także Radek Dejmek, lecz zawodnik za wszelką cenę chce wystąpić w meczu z Legią. Do gry gotowy będzie także Rafał Grzelak, któremu Komisja Ligi anulowała karę. Po drugiej stronie barykady nie zobaczymy natomiast Michała Kucharczyka oraz Artura Jędrzejczyka.

W aktualnych rozgrywkach kielczanie z Legią jeszcze nie wygrali. W październiku mimo początkowego prowadzenia 2-0 po golach Miguela Palanci oraz Jacka Kiełba ulegli warszawianom 2-4. Dla Wojskowych gole zdobyli Guilherme, Nemanja Nikolić i Aleksandar Prijović, natomiast Bartosz Rymaniak zanotował bramkę samobójczą. W kwietniu żadne trafienie w starciu między tymi zespołami już nie padło. Jak będzie tym razem? To spotkanie poprowadzi Jarosław Przybył z Kluczborka.
Sędzia: Jarosław Przybył

Nieobecni:

Korona Kielce: Ken Kallaste, Vladislavs Gabovs, Serhij Pylypczuk, Bartosz Kwiecień, Djibril Diaw, Ilijan Micanski (kontuzje)
Legia Warszawa: Artur Jędrzejczyk, Michał Kucharczyk (kontuzja)

Bezpośrednie starcia w tym sezonie:
28 października 2016 Korona Kielce – Legia Warszawa 2-4 (Palanca, Kiełb – Guilherme, Nikolić, Rymaniak (sam.), Prijović
17 kwietnia 2017 Legia Warszawa – Korona Kielce 0-0

Wyniki spotkań w rundzie finałowej:
Korona Kielce:
Lech Poznań – Korona Kielce 3-2
Korona Kielce – Jagiellonia Białystok 1-1
Lechia Gdańsk – Korona Kielce 0-0
Korona Kielce – Wisła Kraków 3-2
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Korona Kielce 0-2

Legia Warszawa:

Legia Warszawa – Wisła Kraków 1-1
Pogoń Szczecin – Legia Warszawa 0-2
Legia Warszawa – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 6-0
Legia Warszawa – Lech Poznań 2-0
Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa 0-0

<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=58fba960fdeee4ff5a804099&c=6&h=92&w=740"></script>


Polecamy