Kopacz: Starałem się nie zwracać uwagi, że mam złamaną kość jarzmową
Bartosz Kopacz w meczu przeciwko GKS Katowice zagrał w specjalnej masce na twarzy. Jest to efekt złamania kości jarzmowej, którego doznał w meczu z Okocimskim KS Brzesko.
![Bartosz Kopacz wystąpił jednak w meczu przeciwko GKS Katowice](http://m.ekstraklasa.net/imgp/8b259195e26bb35f5c649896aa048f23/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci82dy9xNS9pYjl4azZvczBjYzBza28wY3NndzA4Y280d2c/bez-tytulu.600.png)
fot. Jakub Ziółkowski
- Udało mi się zagrać w tej masce. Cieszę się, ponieważ nie odczuwałem żadnego dyskomfortu. Starałem się nie zwracać uwagi na to, że mam tę maskę i złamaną kość jarzmową. Nie siedzi nigdzie w mojej psychice żaden uraz. W tej masce będę grał być może do zakończenia rundy jesiennej. Jest to zawsze jakaś ochrona. Zawsze może wystąpić jakieś uderzenie, dlatego lepiej, żebym grał z maską jak najdłużej - powiedział obrońca Zawiszy.
- Decyzja o tym, że Bartosz Kopacz zagra w dzisiejszym meczu zapadła dziś rano. Było widać, że był bardzo odważny i w każdej akcji wchodził w pojedynek - ocenił po meczu postawę swojego zawodnika trener Zawiszy - Jurij Szatałow.