Kopacz: Starałem się nie zwracać uwagi, że mam złamaną kość jarzmową
Bartosz Kopacz w meczu przeciwko GKS Katowice zagrał w specjalnej masce na twarzy. Jest to efekt złamania kości jarzmowej, którego doznał w meczu z Okocimskim KS Brzesko.

fot. Jakub Ziółkowski
- Udało mi się zagrać w tej masce. Cieszę się, ponieważ nie odczuwałem żadnego dyskomfortu. Starałem się nie zwracać uwagi na to, że mam tę maskę i złamaną kość jarzmową. Nie siedzi nigdzie w mojej psychice żaden uraz. W tej masce będę grał być może do zakończenia rundy jesiennej. Jest to zawsze jakaś ochrona. Zawsze może wystąpić jakieś uderzenie, dlatego lepiej, żebym grał z maską jak najdłużej - powiedział obrońca Zawiszy.
- Decyzja o tym, że Bartosz Kopacz zagra w dzisiejszym meczu zapadła dziś rano. Było widać, że był bardzo odważny i w każdej akcji wchodził w pojedynek - ocenił po meczu postawę swojego zawodnika trener Zawiszy - Jurij Szatałow.