menu

Kolejna odsłona sporu Rozwoju z Górnikiem o transfer Milika. Teraz chodzi o odsetki

11 czerwca 2015, 16:36 | Rafał Musioł/Dziennik Zachodni

Zanosi się na kolejny spór pomiędzy Górnikiem Zabrze i Rozwojem Katowice o rozliczenia za transfer Arkadiusza Milika. Tym razem chodzi o odsetki.

Kolejna odsłona sporu Rozwoju z Górnikiem o transfer Milika
Kolejna odsłona sporu Rozwoju z Górnikiem o transfer Milika
fot. sylwester wojtas

Ruch Chorzów i Piast Gliwice tracą strzelców: Wilczek i Kuświk jadą za granicę

To był prawdopodobnie najbardziej medialny dług klubu ekstraklasy ostatnich lat, ponieważ dotyczył gwiazdy reprezentacji Polski. Górnik Zabrze, sprzedając w grudniu 2012 roku Arkadiusza Milika do Bayeru Leverkusen zarobił 2,6 mln euro, ale nie przekazał drugoligowemu wówczas Rozwojowi Katowice należnego mu miliona złotych, wynikającego z umowy zawartej przy przejściu napastnika na Roosevelta. Po wpłaceniu pierwszej raty nastąpiła przerwa, z oddaniem sprawy do sądu w tle, i dopiero w tym roku, przed procesem licencyjnym, dzięki pieniądzom uzyskanym z gwarantowanych przez miasto obligacji, katowiczanie otrzymali resztę uzgodnionej kwoty. Zdaniem Rozwoju do rozliczenia pozostały jednak odsetki. I to w całkiem pokaźnej kwocie. - W naszej ocenie wszystkie zobowiązania Górnika Zabrze względem Rozwoju z tytułu Arkadiusz Milika zostały uregulowane - twierdzi Andrzej Pawłowski, prokurent Górnika.

Katowiczanie czekają jednak na pismo z referendarza sądowego, które ma potwierdzić natychmiastową wymagalność długu (także jego głównej części, bo sprawa została założona przed jego uregulowaniem). Podstawę ich roszczeń może stanowić sama ustawa o księgowości. Górnik pieniądze za Milika otrzymał z Niemiec w lutym 2013 i od tego momentu miał 14 dni na spłacenie Rozwoju. Opierając się na wspomnianej ustawie, odsetki za zwłokę można wyliczyć na 78.000 euro, natomiast z umowy między klubami - zdaniem prawnika Rozwoju - powinny wynosić więcej, bo 109.000 euro. W całej sprawie zaczyna się pojawiać jeszcze jeden interesujący wątek. Pojawili się już mianowicie chętni - dokładniej podmioty działające w sporcie - do wykupienia długu, po jego sądowym potwierdzeniu, od Rozwoju, który szuka pieniędzy na transfery i poprawę infrastruktury po awansie do I ligi.

Dziennik Zachodni


Polecamy