Kolejarz - Dolcan LIVE! To nie będzie "zwykły" mecz
Zarówno Kolejarz Stróże jak i Dolcan Ząbki mają jeszcze o co walczyć na zapleczu T-Mobile Ekstraklasa. Pierwsi o zapewnienie sobie utrzymania, drudzy zaś są jeszcze w grze o awans. Mecz w Stróżach może radykalnie wpłynąć na układ sił w tabeli i finisz rozgrywek.
fot. RYSZARD KOTOWSKI
Sytuacja podopiecznych Przemysława Cecherza poprawiła się po ostatniej wygranej w Rybniku, gdzie Kolejarz pokonał Energetyka ROW 2:1. Wygrana została przyjęta z lekkim zaskoczeniem, bowiem to gospodarze byli faworytem tego meczu (po zwycięstwie 2:0 z Dolcanem Ząbki), mimo że Kolejarz w tym samym czasie wygrał swój mecz Arką Gdynia 3:2, czym pozbawił szans gdynian na awans do elity. Teraz stróżanom do zapewnienia utrzymania brakuje zaledwie dwóch „oczek”. Poza Dolcanem zostaną im jeszcze do rozegrania dwa mecze: Z GKS Bełchatów i Puszczą Niepołomice. Nic zatem dziwnego, że w Stróżach lekki niepokój jest, bo świetnym przykładem jest chociażby wyżej wspomniany Energetyk ROW. W trakcie sezonu wieszano na klubie przysłowiowe „psy” i zapowiadano rychły spadek do II ligi. Kolejny raz okazało się, że przyszłości nie da się przewidzieć. Niedzielny mecz dla gospodarzy może okazać się milowym krokiem do nieba bądź preludium do piekła.
W zgoła odmiennym położeniu znajdują się rywale Kolejarza, czyli Dolcan Ząbki. Trzeba otwarcie przyznać, że z faworytów to właśnie Dolcan ma najłatwiejszą drogę do awansu. Pierwszym przystankiem są wspomniane Stróże, gdzie forma gospodarzy w przekroju całego sezonu, nazwijmy delikatnie – „nie powala”. Drugim z kolei przystankiem będą Ząbki i mecz z Puszczą Niepołomice. Ostatnim w drodze po awans przystankiem będą Chojnice, gdzie piłkarze Roberta Podolińskiego zmierzą się z tamtejszą Chojniczanką. I choć droga wydaje się krótka i prosta, to nie wszystko od zawodników z podwarszawskim Ząbek zależy. Patrząc realistycznie na tabelę to zostało tylko jedno wolne miejsce premiowane awansem, bo Górnikowi Łęczna już raczej nikt go nie zabierze. A GKS Bełchatów będzie piekielnie ciężko dogonić, mimo ostatniej wygranej nad nimi w Ząbkach 2:1. Nadzieje w klubie są i to duże.
Wyssane z palca muszą być także plotki o tym, że Dolcan nie walczy o awans, że specjalnie odpuszcza na finiszu rozgrywek. Dziennikarze drwią ze stadionu, z hymnu, sceptycy mówią o małym budżecie i braku wyrównanej ławki rezerwowych. Piłkarze, sztab szkoleniowy i zarząd zbytnio nie przejmują się tymi oskarżeniami i wszyscy w klubie jednym głosem mówią: walczymy do końca!
- Wygraną z GKS-em pokazaliśmy, że nie rezygnujemy z Ekstraklasy. Głosy, które dochodziły do nas, że odpuszczamy i nie chcemy awansować są śmieszne – tłumaczył dziennikarzom po meczu z GKS Bełchatów lider zespołu i obecnie najlepszy strzelec rozgrywek Dariusz Zjawiński. I trudno mu nie przyznać racji.
W podobnej sytuacji było po sezonie 2010/2011 Podbeskidzie Bielsko-Biała, z którego szydzono i zapowiadano rychły spadek. Co pokazały realia? Podbeskidzie ma się dobrze. Co prawda co roku walczy o utrzymanie, ale skutecznie i z pewnością ma z tego większy pożytek niżeli gra w I lidze.
W ekipie Kolejarza na pewno nie zobaczymy Cheikh Niane pauzującego za kartki. Natomiast Dolcan przyjedzie w najsilniejszym składzie.
Jesienią w Ząbkach padł remis 1:1. Na prowadzenie wyszli goście po trafieniu Marcina Majchrzaka. Wyrównał Szymon Matuszek.
Arbitrem spotkania będzie Piotr Lasyk z Bytomia.