menu

Kokoszka: Będziemy walczyć do upadłego na dwóch frontach (WIDEO)

6 kwietnia 2013, 23:20 | Gracjan Bućkun, x-news

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo przeskakujemy Górnik o jeden punkt. Teraz wszystko pozostaje w naszych rękach. Gramy jeszcze w Pucharze Polski. Czeka nas ciężki okres, będziemy grali co trzy dni - mówił po zwycięskim meczu z Górnikiem Zabrze Adam Kokoszka.

Adam Kokoszka
Adam Kokoszka
fot. x-news

Jak oceniasz to spotkanie?
Na pewno dobrze rozpoczęliśmy mecz. Graliśmy dosyć wysoko i stwarzaliśmy sytuacje. Następnie straciliśmy bramkę po moim błędzie i wtedy wkradło się trochę dezorientacji, lecz w drugiej połowie zagraliśmy jeszcze lepiej i mieliśmy dużo sytuacji ku temu, aby pokonać Skorupskiego, ponieważ były słupki, sytuacje sam na sam z bramkarze. Najważniejsze, że udało się wykorzystać ich tyle, aby pokonać Górnika.

Długo musieliście czekać na kolejne zwycięstwo w lidze, gdyż od spotkania rozpoczynającego rundę z Widzewem. W drugiej połowie zdominowaliście Górnika. Dlaczego nie możecie zagrać tak od samego początku?
Początek był nie najgorszy. Potem stracona bramka pomieszała nam szyki, była zupełnie zbędna. Ostatecznie zwyciężyliśmy i to się teraz liczy.

Jak oceniasz współpracę z Rafałem Grodzickim na środku obrony?
Oprócz kilku sytuacji, to Górnik nie miał wiele klarownych okazji, więc zdaje się, że dobrze. Trener Stanislav Levy zapewnia nas na treningach, że każdy dostanie swoją szansę i to jest tego przykładem.

W drugich 45 minutach pokazaliście inne oblicze. Co trener powiedział w szatni?
Każdy wiedział, jaka jest sytuacja i w jakim położeniu jest obecnie Górnik. Trener powiedział, że musimy konsekwentnie grać, wyjść wysoko tak jak w pierwszej odsłonie gry i sytuacje uda się stworzyć.

W przerwie było w szatni spokojnie, czy szkoleniowiec musiał was mocno mobilizować?
W takich momentach zadajemy sobie sprawę, że mamy ważny mecz i na pewno trener własne uwagi przekaże. Jednak zawsze my sami mamy te swoje 5 minut i rozmawiamy ze sobą, dochodząc do przyczyn popełnianych błędów i planujemy, jak będziemy grali drugą połowę.

Myślisz już o kolejnym ligowym meczu z Polonią Warszawa? Będzie to twój powrót na Konwiktorską.
Na razie jest jeszcze Wisła i na tym się powinniśmy skupić. Oczywiście wracam za tydzień do Warszawy i nie jest mi to obojętne. Będzie to mecz jak każdy inny, w którym powinniśmy wygrać.

We Wrocławiu notował Gracjan Bućkun / Ekstraklasa.net

Twitter


Polecamy