Kogo na środku defensywy ustawi Urban? [ANALIZA]
Już tylko godziny pozostały do rewanżowego meczu finału Pucharu Polski, w którym Legia będzie bronić dwubramkowej zaliczki z Wrocławia. Jan Urban po raz kolejny musi poradzić sobie z problemami przy zestawianiu linii defensywnej.
BRAMKA
Wojciech Skaba to idealny człowiek na bramkarza „numer 2” w Legii. Ma świadomość tego, że w lidze wyjdzie na boisko tylko w przypadku kontuzji Kuciaka, ale na Puchar Polski jest zawsze gotowy i szczerze cieszy się z otrzymywanej od Urbana szansy. W dotychczasowych siedmiu spotkaniach PP wpuścił cztery bramki i dziś będzie miał okazję podreperować swój bilans.
OBRONA
Na prawej obronie należy spodziewać się znakomitego w ostatnich tygodniach Artura Jędrzejczyka. Grający zazwyczaj na środku defensywy „Jędza” świetnie zastępuje kontuzjowanego Bereszyńskiego i dziś powinien być po raz kolejny pewnym punktem nie tylko defensywy, ale może nawet przede wszystkim ofensywy Legii.
Para środkowych obrońców będzie musiała ulec zmianie w porównaniu z ostatnim ligowym meczem z Lechią, gdyż z powodu kontuzji z meczowej kadry wypadł Inaki Astiz. Wobec tego obok Tomasza Jodłowca zagra najprawdopodobniej Michał Żewłakow.
Przy takim wariancie na lewej obronie zobaczymy Marko Sulera, którego Jan Urban pochwalił na wczorajszej konferencji prasowej.
W przypadku zestawienia linii defensywnej bierzemy jeszcze pod uwagę inną, jednak mniej prawdopodobną, opcję: obok Jodłowca może zagrać Suler, a wtedy na lewej stronie pojawi się Tomasz Brzyski, który spotkanie z Lechią obejrzał z perspektywy ławki rezerwowych.
LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net
POMOC
W pełni sił jest już Jakub Kosecki, który wraz z Miroslavem Radoviciem nie miałby pewnie większych problemów z rozmontowaniem wrocławskiej defensywy, ale wobec niedawnej kontuzji "Kosy", dobrej zaliczki z Wrocławia i zbliżających się niezwykle ważnych meczów ligowych stawiamy na kolejną szansę dla Michała Kucharczyka.
W środku pola z pewnością zobaczymy Ivicę Vrdoljaka, który z powodu nadmiaru żółtych kartek nie zagra w najbliższym ligowym meczu z Jagiellonią. O zdominowanie drugiej linii Chorwat zawalczy prawdopodobnie wespół z Dominikiem Furmanem, który w pierwszym meczu finałowym we Wrocławiu oraz w starciu z Lechią wyraźnie zasygnalizował zwyżkę formy.
Tuż za plecami wysuniętego napastnika zobaczymy Władimera Dwaliszwilego, który wraca do składu za kartkowe zawieszenie w spotkaniu z Lechią. Gruzina bardzo brakowało w niedzielę na murawie i dziś będzie z pewnością wielkim wzmocnieniem warszawskiej Legii.
ATAK
Na szpicy ustawiony będzie oczywiście Marek Saganowski, który będzie zmieniał się pozycjami z Dwaliszwilim. „Sagan” został bohaterem pierwszego meczu we Wrocławiu, gdzie zdobył dwie bramki i właściwie zapewnił już Legii trzeci z rzędu triumf w rozgrywkach Pucharu Polski.
CZYTAJ PRZED FINAŁEM:
Urban przed finałem Pucharu Polski: Grzechem byłoby nie wykorzystać takiej szansy
Jan Urban odsłonił pierwsze karty przed finałem Pucharu Polski
Legijna hegemonia w Pucharze Polski [KOMENTARZ]
Komplet publiczności na środowym finale Pucharu Polski?
Leśnodorski krytykuje wojewodę, a kibice przygotowują oprawę na finał Pucharu Polski
Wojewoda wstał dziś chyba lewą nogą... [KOMENTARZ]